Grecja
GRECJA-forum turystyczno-społecznościowe
W S T E P N I A K
Grecja – kraj słońca, błękitnego morza, białych domków i wielkiej historii. Jednocześnie kraj wielkich kontrastów, borykający się z niezliczonymi problemami społecznymi. Biedny kraj bogatych ludzi – takie określenie gdzieś usłyszałam. Czy słuszne? Skąd wzięło się powiedzonko „nie udawaj Greka?” :) Zapraszam do udziału w dyskusji na te i inne tematy… razem możemy spróbować tak naprawde zrozumieć i poznać ten kraj, zobaczyć go z perspektywy nie tylko turysty, ale także potencjalnego mieszkańca… w końcu jesteśmy w Unii :)
Σιγά, σιγά..... czyli jesień na Krecie…. | |
| | piekara | 09.05.2018 18:28:49 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 2306 #2543875 Od: 2016-4-24
Ilość edycji wpisu: 2 | 27.10.2017, piątek, dzień – Laguna Balos c.d.
Spacerek długi nie jest, bo trochę wieje ale nogi w lagunie zmoczyłam a i kilka muszelek znalazłam na pamiątkę
Jednak się nie wykąpiemy tutaj, trzeba sweter ubierać…
…ostatni raz popatrzeć z poziomu plaży i szykować się na marsz pod górę…
| | | Electra | 27.11.2024 23:05:28 |
|
| | | mysza73 | 09.05.2018 19:41:46 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 425 #2543888 Od: 2016-6-17
Ilość edycji wpisu: 1 | No piękna ta plaża (żeby nie było, że nie doceniam ), no i sukienka fajowa | | | piekara | 09.05.2018 20:01:14 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 2306 #2543898 Od: 2016-4-24
| W Italy stwierdziłam, że uszyję sobie taką w czarną kratkę Vichy, z większą falbaną no i dłuższą, mocniej ściągniętą falbaną, aby na ramiona nachodziła i będzie latem do pracy | | | piekara | 10.05.2018 11:37:54 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 2306 #2544083 Od: 2016-4-24
Ilość edycji wpisu: 2 | 27.10.2017, piątek, dzień – Laguna Balos c.d.
To teraz czeka nas wspinaczka pod górę….ehhh…kondycji to ja nie mam… Ludzi coraz więcej na ścieżce i to w obu kierunkach, a i ścieżka bardziej błotnista, bo błotko mocno już rozdeptane…. Zdjęcia robimy ze ścieżki, ale także i z kamiennego tarasu – tu nam się udało, po dotarciu i wyrównaniu oddechu obecni się zmyli, więc udało się w spokoju popatrzeć …. Kolory laguny zmieniają się z każdą chwilą, a raczej z każdą przemykająca po niebie chmurką….
I ostatni rzut oka…
….jeszcze kilka kroków i już widać parking, który jest pełny a przecież pogoda średnia....
Balos – to must see na Krecie. Miejsce robi niesamowite wrażenie z pewnej wysokości. Plaża - nie jest to zwykła plaża, ale jakiś odlot to też nie jest. Pięknie się prezentuje wyspa na wprost plaży i pojedyncze skały wystające z morza. No i kolory wody mieni się tysiącem odcieni… Ale są tu też miejsca z leżakami (co mi nie pasuje), a np. już kosza na śmieci nie ma… Nie wyobrażam sobie tego miejsca w pełni sezonu i jeszcze w momencie jak przybijają tu stateczki…. Dla mnie dodatkowy plus tego miejsca to trasa samochodem, która już sama w sobie jest zapowiedzią przygody, a ja to lubię…..
Balos v. Elafonisi – to dwa różne miejsca, każde z nich ma swoje wady i zalety. Balos – płytka laguna, niesamowity widok z góry, fajna droga dojazdowa lub opcja stateczkiem, mały parking, widok psują leżaki Elafonisi– niespotykany kolor plaży, też ma pytką lagunę, ogromna przestrzeń, też są tu strefy leżakowe, ale jakoś nie psują całości odbioru, szansa na znalezienie miejsca dla siebie bez osób nad głową, morze chłodniejsze, bo jednak to otwarta przestrzeń, ogromy parking
Gdybym miała wybierać, co odwiedzić....zrobiłabym wszystko, aby odwiedzić oba te miejsca ... | | | piekara | 11.05.2018 20:53:06 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 2306 #2544462 Od: 2016-4-24
| 27.10.2017, piątek, dzień 7 – jedziemy dalej
Wskakujemy w naszą Białą strzałę i kierujemy się ku ustalonemu na Lagunie kierunku… To teraz szutrówką w dół półwyspu…
…oczywiście kozy kri-kri dalej nam towarzyszą, łatwo nie jest
…niektórzy dopiero wspinają się ku Balos….
…jeszcze ostatni rzut oka na półwysep
…i już jesteśmy w centrum wioski…
…jeszcze skręt, jeden i drugi.... .... i jesteśmy u celu….
| | | piekara | 16.05.2018 22:02:08 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 2306 #2546301 Od: 2016-4-24
| 27.10.2017, piątek, dzień 7 – ostatnie plażowanie
Zaparkowaliśmy dokładnie
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
, która oczywiście o tej porze roku była zamknięta…. Wychodzimy z samochodu zobaczyć co i jak, i nam się tu podoba, tu będziemy plażować...
Tony, zdziwiłam się, że miejsca nie poznałeś, bo właśnie na Falasarnie wylądowaliśmy. Wprawdzie nie na tej dużej i najbardziej znanej, ale na Small Falasarna, a dokładnie tuż koło niej….
Jesteśmy dokładnie w miejscu, który wytypowałam w domu sugerując się informacją, że w tym miejscu są skały i będzie można spokojnie poplażować i po snurkować... Okazało się, że miejsce na plażowanie jest świetne... Między skałkami można się na piasku rozłożyć, a wiatr jest nieodczuwalny. Na otwartej plaży obok już go czuć...
Jedyny minus naszego miejsca to taki, że kilka osób między skałkami też jest, ale przestrzeni jest tyle, że nie przeszkadzamy sobie wzajemnie.... | | | piekara | 17.05.2018 19:38:50 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 2306 #2546582 Od: 2016-4-24
| 27.10.2017, piątek, dzień 7 – Falasarna
To plażujemy na całego, włącznie z kąpielą morską... A to już pewne wyzwanie, bo wiatr jest i czuć go po placach, są fale i jest płytko (no może nie jak w Sarti, że trzeba 100 m przejść) ale trochę tych kroków trzeba uczynić, no i morze ciepłe nie jest, ma coś 21 stopni... Na plaży i w morzu buszujemy ze 3 h, jest rewelacyjnie...
Popatrzeć dookoła też trzeba….
Z jednej strony mamy płaską plażę z leżakami….
….a z drugiej coś całkiem innego…
Ta plaża i miejsce, to idealne zakończenie spotkania z Kretą..... Po 3 godzinach plażowania, pora się zbierać… Jeszcze ostatni raz patrzymy na okolicę…
…i wracamy do Chanii...
Okolicy Falasarny są znane z licznych szklarni, a wygląda to z góry jak wielkie worki na zielonych polach….no średni widok z daleka…
Plaża Falasarna – jest ogromna. Miejsce znajdą tu osoby preferujące strefy z leżakami, i te które wolą wylegiwanie się na uboczu, i ci którzy chcieliby ponurkować wśród skałek… Falasarnie towarzyszy cała konieczna infrastruktura: knajpki, toalety, prysznice, parkingi i łatwy dojazd, i Blue Flag. To wszystko na pewno wpływa na fakt, iż plaża w sezonie jest na pewno mocno oblegana…
Dzisiejsza trasa po wyspie wyglądała tak:
Dzisiejszy dzień był pełen świetnych wrażeń: super droga na Balos, widok zapierający dech w piersiach, maksymalne lenistwo na plaży, ostatnie w roku słoneczne plażowanie i morska kąpiel. Wszystko, co potrzeba do uznania, że dzień był SUPER…. No ale przecie jeszcze się nie skończył…. | | | ajdadi | 19.05.2018 15:38:10 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: POZNAŃ
Posty: 1334 #2547159 Od: 2013-6-15
| Jestem...te boczne plażyczki Falasarny prawie jak te w Epirze | | | piekara | 19.05.2018 17:21:58 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 2306 #2547182 Od: 2016-4-24
| Czegoś takiego będę za 5 tygodni szukał | | | ajdadi | 20.05.2018 15:40:41 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: POZNAŃ
Posty: 1334 #2547563 Od: 2013-6-15
| Nie będziesz zawiedziona | | | piekara | 20.05.2018 19:17:33 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 2306 #2547664 Od: 2016-4-24
| Liczę na to | | | Electra | 27.11.2024 23:05:28 |
|
| | | piekara | 20.05.2018 19:18:39 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 2306 #2547665 Od: 2016-4-24
| 27.10.2017, piątek, dzień 7 – pożegnalny wieczór
Po powrocie z Balos i Falasarny nadszedł nasz ostatni wieczór na Krecie… W takiej sytuacji oczywiście koniecznie trzeba udać się do Chanii…. Na początek rzut oka na fort….
….oczywiście na latarnię….
….meczet….
….i cały port wenecki …. śladów po wczorajszej ulewnie już nie ma …
Jest cudownie….. Kręcimy się jeszcze uliczkami, oglądamy ostatni raz pojedyncze otwarte sklepiki z pamiątkami…
…i zasiadamy na pożegnalną kolację. Wybraliśmy Amforę. Raz że polecana, ma bardzo dobre opinie z necie, ma widok na latarnię
…i jeszcze co wieczór zawsze jest w niej tłum ludzi, a to o czymś świadczy…. Kalmary były pyszne, chlebek też, szaszłyk taki sobie (chyba na Krecie nie ma dobrych), syn na swój wybór też nie narzekał… Winko, chleb, oliwa…czego chcieć więcej….
Do chleba oprócz oliwy podana była także pasta z czarnych oliwek (oczywiście free) – jadłam pierwszy raz i się zakochałam Już nie mogę się doczekać lipca i wakacji w Gr, bo wiadomo ta sklepowa, aż tak nie smakuje….
Jeszcze ostatni raz przechadzamy się po uliczkach Chanii…
…i trzeba wracać do hotelu i spakować walizki….. | | | piekara | 21.05.2018 18:49:55 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 2306 #2548074 Od: 2016-4-24
Ilość edycji wpisu: 1 | 28.10.2017, sobota, dzień 8 – powrót do domu
Wylot mamy o 10:20, więc trzeba wcześniej wstać. Ostatnie śniadanie na Krecie, domykanie walizek i jedziemy na lotnisko. Po drodze kupuję ostatnią frappe, spokojnymi uliczkami wjeżdżamy w centrum miasta, mijamy Agorę…
…stadion piłkarski i już jesteśmy w dzielnicy Chalepa, ale tylko przejeżdżamy przez nią… Na lotniku jesteśmy ok. 9. Sprawnie oddajemy samochód (podjeżdżamy pod terminal, gościu już czeka, szybko wyciągamy walizki i już papa, i tyle), że nawet nie spisałam licznika … Pan M. mówi, że przejechaliśmy 600 km… no uzbierało się trochę… Na lotnisku szybko i sprawnie. Bramka na nasz lot znajduje się w osobnym oszklonym pomieszczeniu, przy wejściu do środka pracowniczka linii krzyczy na każdego i każe ustawić się w kolejce. To stajemy. Już teraz sprawdza nam bilety i dokumenty i oznacza walizki, które nie mają wykupionej opcji zabrania na pokład. Ja nie widzę problemu, oznajmiam, że w jednej z walizek mam laptopa, więc muszę go wyjąć – w takiej sytuacji walizka syna idzie na pokład, nasze dwie oznaczono na żółto pójdą do luku. Odwiedzam jeszcze sklepy na lotnisku, ale nic ciekawego nie ma. Kupuję wodę na drogę (tu 0,7 l kosztuje 0,75 EUR, na Balicach 0,5l kosztowało 6 zł ….) Teraz czeka nas nudne czekanie na lot…. Nudy… Nudy…. Nudy…. Nie znoszę siedzieć i nic nie robić …
Przed oknem jest koniec pasu do lądowania, a dokładnie miejsce, gdzie pasażerowie wysiadają.. To popatrzę…
Śledzę też nasz samolot na http://flightradar24.com/ i okazuje się, że system dobrze działa Strona pokazuje, że samolot już na początku pasu, a po chwili i ja widzę naszą maszynę…
Po kilku minutach możemy wyjść na schodki i teraz to my stoimy i patrzymy jak inny dopiero stawiają stopy na kreteńskiej ziemi…. Ehhh, szybko zleciało….. To do samolotu, walizki na wózek i już siedzimy. Walizek na pokładzie dużo mniej, to i mniej przepychania… Znowu siedzimy za rodzinką adidasów… Planowo ruszamy… Przy lotnisku w Chanii jest baza NATO i taki samolocik mijamy…
…i już jesteśmy nad Stavros…
…i wpadamy w chmury…
Po 20 minutach lotu mijamy zatoki, których nie potrafię zidentyfikować…
…i znowu chmury…
Przerzedza się jak jesteśmy nad Dunajem nad granicą rumuńsko-serbską…
Potem już tylko, góry, chmury, pola i Kraków wita nas…..
No cóż przed nami złota polska jesień…
Na walizki musieliśmy chwilę poczekać, dobrze, że nigdzie nam się nie śpieszy. Tata czeka na nas w hali przylotów, więc najpierw jedziemy do rodziców, gdzie czeka i ciepła herbata i domowy obiad. Ale trzeba się zbierać, zostajemy obdarowani jeszcze obiadem na kolejne dni, więc jeszcze wakacje choć od gotowania mam Naszą Foczką lecimy pod Babią Górę... I tak skończyła się nasza jesienna wyprawa na Kretę w stylu Σιγά, σιγά….
| | | piekara | 02.06.2018 10:05:29 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 2306 #2551795 Od: 2016-4-24
Ilość edycji wpisu: 1 | Podsumowanie
Jesienna wyprawa na Kretę w stylu Σιγά, σιγά…. to dokładnie to czego potrzebowaliśmy. Sama Kreta nas zachwyciła, ale czemu się tu dziwić….są tu plaże zaliczane do najpiękniejszych w Europie, a odwiedzanie ich poza sezonem to marzenie….
Dla mnie Kreta (o czym już pisałam) to RÓŻNORODNOŚĆ Można tu znaleźć wszystko to co potrzebne do ciekawego wypoczynku: - plaże od piaszczystych, karaibskich, poprzez laguny o tysiącach kolorów, a kończąc na zwykłych plażach, plażach kamienistych i wysokich klifach (no tych ostatnich nie udało nam się odwiedzić) - zabytki różnej klasy - różnorodne muzea - miasteczka z klimatycznymi uliczkami i portami ze stateczkami - malownicze krajobrazy, pola oliwek, ale i wysokie góry głębokie wąwozy i wąskie górskie drogi - przepyszne oliwki w wielu odmianach
Udało nam się dość sporo na wyspie zobaczyć, mimo straconego mokrego jednego dnia….
Na wyspie zrobiliśmy 600 km. Strzałem w 10 była decyzja o trzymaniu się tylko zachodniej części wyspy i stacjonowanie w pobliżu Chanii – wieczorne spacery po klimatycznych uliczkach i spoglądanie na migoczącą latarnię morską było magiczne…
Co jeszcze o Krecie: - bardzo przystępne ceny w knajpach - ceny w sklepach trochę wyższe od polskich, raczej po prostu zachodnioeuropejskie - wynajem samochodu w bardzo korzystnych cenach (no może nie w tak korzystnych jak na Kanarach, ale nie ma co narzekać) - przejazdy po wyspie zajmują sporo czasu i jeśli nie mamy ochoty spędzać moc dnia w samochodzie to konieczne są przeprowadzki… - koniec października to też różnorodność w pogodzie: można trafić na upały i komfortowo kąpać się w morzu, ale także można trafić na całodzienne oberwanie chmury …
Zestawienie po powrocie pokazało: - lot dla 3 osób z Krakowa tylko z bagażem podręcznym i z wykupionym miejscem (po pozytywnej reklamacji w banku): 934,52 zł (kupowane 19.08 na 21.10) - dojazd do Krakowa: 40 zł - parking na Balicach: free, bo u Rodziców, a transport zapewnił Tata - ubezpieczenie KL: mamy roczne, więc nie trzeba było kupować (Planeta Młodych) - apartament: 209,80 EUR, po powrocie zwrot z blokingu 40 EUR (wyszło -155,17 zł) - paliwo: 2 tankowanie po 40 EUR (i zostawiamy sporo więcej paliwa niż wymagane) - wynajem samochodu: 100 EUR - wydatki na miejscu: nie mam pojęcia, pierwszy raz nie policzyłam, a Pan M. nie chciał powiedzieć ile gotówki poszło…. Wiem, że z karty ściągnęło łącznie 54 EUR za zakupy w sklepach (jedzenie na śniadania i kolacje, obiady na mieście…) - chyba powinnam od kosztów odjąć przygotowane przez Mamę dwa obiadki , więc jeszcze miałam 2 dni wolnego od gotowania Razem: 2660 zł + wydatki na miejscu
Co mi się z Kretą po tym wyjeździe kojarzy? Popatrzcie na poniższe fotograficzne podsumowanie….
Dziękuję wszystkim towarzyszom mojej podróży, zwłaszcza tym aktywnym, miło się pisze jak ktoś komentuje… Za miesiąc będę się pakowała na nasze kolejne już trzecie spotkanie z Grecją i nie mogę się już doczekać …
Kreta to różnorodność i Σιγά, σιγά, i jeśli tak podejdziemy do pobytu na tej wyspie (nic nie muszę, będzie co będzie) to wspaniały urlop gwarantowany… My na pewno jeszcze minimum raz wyspę odwiedzimy, tylko kto to wie kiedy….
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
| | | Mikromir | 02.06.2018 10:44:23 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 193 #2551799 Od: 2016-6-6
| Dzięki!!! Jak zwykle super relacja, barwna i rzeczowa. Nie mogę się doczekać kolejnej... Kiedy wylatujesz? | | | ajdadi | 02.06.2018 16:29:18 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: POZNAŃ
Posty: 1334 #2551875 Od: 2013-6-15
| Bardzo fajnie się czytało i oglądało | | | piekara | 02.06.2018 19:11:02 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 2306 #2551899 Od: 2016-4-24
| Dzięki, że czytaliście.
Na razie nigdzie nie lecimy. Do Grecji na wakacje jedziemy jak zawsze samochodem, dla mnie zdecydowanie wygodniejsze i sporo tańsze rozwiązanie,a startujemy w środę wieczorem 4lipca. I zapewne relacja na tym forum będzie | | | berus9999 | 02.06.2018 22:09:57 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 202 #2551931 Od: 2015-5-29
| piekara pisze:
Dzięki, że czytaliście.
[
Czytaliście,czytaliście. Dzięx | | | piekara | 03.06.2018 10:06:01 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 2306 #2552020 Od: 2016-4-24
| Fajnie, że się odzywałaś. Jakie masz plany wyjazdowe na ten rok? | | | ogorek | 03.06.2018 11:34:42 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3050 #2552060 Od: 2012-7-15
| Ja zaglądałem ...
Moje wsomnienia z Krety:
A. 19 lat temu z TUI na tydzien z żoną (jakieś super tani pobyt na tydzień) - to chyba był czerwiec i anomalie pogodowe - chmury - więc woda zimna w hotelu - to były bliskie okolice Heraklionu. Sam Heraklion - bardzo złe wrażenie, jego okolice również --- domy z wystającymi prętami, brak "prawdziwych plaż" - zaliczyliśmy wycieczkę na wieczór GR. Miasteczko w górach, tawerna, jak ćwierć stadionu - z otwieranym dachem - kilka autokarów. Ale nawet było OK - tańce kreteńskie na i z krzesłem i picie rakiji stojąc na głowie, niezłe jedzenie i młode wino
Wypożyczaliśmy auto i na zachód dojechaliśmy do Chanii, na wschód plaża Vaii (ta z palmami) i kawałek na południe.
Jakoś Kreta mnie nie zauroczyła.
Po 13-stu latach znajoma mieszkająca w Chanii (znajoma znajomego) namawia nas na południe Krety Paleochora - domek na plaży. I tu już jest fajnie. Sama Paleochora jest dosyć mała, tłumów nie ma, plaże OK, kilka km za są plaże wręcz puste.
Zdecydowanie bardziej wolę południe gdyż lubięmniej zatłoczone miejsca. Woda jest chłodniejsza jak na północy ale często krystalicznie czysta (widoczność nawet do 40m pod wodą) Wypływając wpław daleko (jak dla mnie) były spore ryby widoczne. Bardzo dobre jedzenie w tawernach na południu - sporo ludzi z północy Krety ma tu apartamenty i wyjeżdzają na całe wakacje wynajmjąc swoje apartamenty/domy na północy w tym czasie.
Bardzo dobrym miesiacem na pobyt jest wrzesień - ale pói dzieci szkolne to u mnie odpada. Ciepło,woda ciepła
Trudno mi powiedieć który rejon GR wolę ale chyba jednak Lakońska Zatoka na PEO (wsch czesc) i Argolidzka - Nafplio. Nafplio wolę nawet od Chanii a plaże południa Krety zastępują mi plaże na odcinku od Plitra w dół, dotego wysepka Elafonisi i w planach Kytheria | | | Electra | 27.11.2024 23:05:28 |
|
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|