Grecja
GRECJA-forum turystyczno-społecznościowe
W S T E P N I A K
Grecja – kraj słońca, błękitnego morza, białych domków i wielkiej historii. Jednocześnie kraj wielkich kontrastów, borykający się z niezliczonymi problemami społecznymi. Biedny kraj bogatych ludzi – takie określenie gdzieś usłyszałam. Czy słuszne? Skąd wzięło się powiedzonko „nie udawaj Greka?” :) Zapraszam do udziału w dyskusji na te i inne tematy… razem możemy spróbować tak naprawde zrozumieć i poznać ten kraj, zobaczyć go z perspektywy nie tylko turysty, ale także potencjalnego mieszkańca… w końcu jesteśmy w Unii :)
| Strona: 1 / 2>>> strony: [1]2 |
Wątek żywnościowy a granice | |
| | Hamal | 27.05.2020 00:34:26 | Grupa: Użytkownik
Posty: 4 #5461952 Od: 2020-5-26
| Witam pierwszy raz na forum. Otóż chciałem poruszyć pewną sprawę w ramach moich przemyśleń nad możliwością podróży samochodem do Grecji. Rodzina spora jak na dzisiejsze czasy, więc podróż samolotem odpada. Otóż w taką podróż musiałbym zabrać sporo jedzenia. I przewieźć je przez granice. I tak można wyodrębnić 3 zasadnicze tematy: 1) Z powodu wrodzonych chorób musimy zabrać co najmniej kilkanaście opakowań chleba bezglutenowego, kilka opakowań makaronu bezglutenowego oraz zgrzewkę mleka bez laktozy, wiem że w Grecji jest problem z takim asortymentem. 2) Z powodów finansowych/logistycznych zabieramy jak najwięcej jedzenia do lodówki turystycznej oraz słodycze. Niektórzy nazwą to januszowaniem, olewam to, to Zachód na 45 lat zostawił nas w rękach komuny, a większość drogich rodaków od 30 lat w wyborach wybiera ciągle naprzemian te same opcje więc nic na to nie poradzę i zabieranie jedzenia na kilka dni to nie powód do wstydu. A logistycznych dlatego że zwykle od razu po przyjeździe można zwiedzać zamiast tracić czas na robienie zakupów. 3) kwestia przewożenia gotówki
To co chciałbym zwiedzić to Saloniki,Meteory,Delfy, Ateny i Peloponez i z analizy mapy wynika mi że w grę wchodzą 2 trasy: przez Serbię/Macedonię lub Rumunię/Bułgarię. I teraz jak wygląda z Waszych doświadczeń przekraczanie granic z jedzeniem. Według stron MSZ wymienione 4 kraje tranzytowe do Grecji teoretycznie nie powinny robić problemów z jedzeniem, niestety przy wjeździe do Grecji jest już inaczej gdyż wjeżdżamy z powrotem do strefy Schengen i np. wszelka żywność niepakowana pochodzenia zwierzęcego musi być przebadana, czyli kotleta już nie wwieziemy, nie wiem czy dobrze rozumuję - czyli pojanuszować można do granicy z Grecją, ale dalej już nie ? Nie wiem jak jest z wwozem produktu pochodzenia zwierzęcego ale pakowanego i wyprodukowanego w Polsce która jest przecież w Schengen, np kabanosy, puszka z pasztetem, karton mleka, słoik miodu, paczka wędlin czy można będzie je wwieżć do Grecji? A jak na to reagują celnicy państw tranzytowych? Jakie drodzy forumowicze macie doświadczenia ? No i w kwestii gotówki jako trzeci temat - według MSZ do Macedonii można wwieźć gotówkę do 2000 eur, co na rodzinny pobyt w Grecji wydaje się kwotą zbyt niską. Czy naprawdę wszędzie płacicie tylko kartami ? chyba że to limit na osobę ale wydaje mi się że na rodzinę.
Hamal | | | Electra | 10.11.2024 20:29:49 |
|
| | | pawelh | 27.05.2020 08:41:35 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: podkarpacie
Posty: 2155 #5462034 Od: 2011-3-24
| Zabieranie żywności do Grecji to średnia oszczędność, robimy zakupy w Lidlu i wychodzi czasm trochę drożej a czasem nawet taniej,więc do bagażnika tylko to co jest konieczne. Zakupy w dobrych cenach można zrobić w Macedonii plus tankowanie.Na granicach loteria, ale poza Węgrami nikt do bagażnika nie zagląda a i ci zawsze pytają o papierosy i alkohol.Trochę gotówki warto mieć bo z płaceniem kartą różne banki różnie przeliczają,ale i tu jest sposób.Ja mam subkonto w euro,którymi płacę bez żadnych przeliczeń(dotyczy płatności w euro) a sam limit gotówki i tak jest raczej no osobę więc można podzielić. Na Saloniki wystarczy jedno popołudnie. | | | piekara | 27.05.2020 08:59:05 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 2306 #5462044 Od: 2016-4-24
| Co do gotówki: mamy ze sobą na kwatery i na wydatki. Wszelkie duże zakupy+paliwo i gdzie się da zawsze kartą - zwykła kredytówka/debetówka, są straty kursowe, ale bez przesady że dzięki karcie euro zaoszczędzę 200 czy 300 zł.
Co do jedzenia pochodzenia mięsnego: oficjalnie wjeżdżając do UE nie wolno Ci wwieźć żadnej żywności pochodzenia zwierzęcego, bez względu na sposób pakowania, chyba że masz dokumentację sanitarno - weterynaryjną danego produktu i partii produkcyjnej (akurat w takiej branży pracuję To podstawy prawne. Co do realu: bez problemu mam w lodówce samochodowej (1 lodówka dl 3 os z wkładami chłodzącymi) wędlinę pakowaną na kilka pierwszych dni i jeszcze nigdy mi nikt nie sprawdzał. Raz poproszono na Tompa (H/SRB) o otwarcie bagażnika i tylko rzucili okiem i raz na Roszke (wjazd go H) Pan pomacał w jeden walizce - trzeba było ją lekko uchylić. Lodówka nie wzbudziła zainteresowania. Jeśli chodzi o żywność bezglutenową to poproś lekarza prowadzącego, aby wystawił Ci zaświadczenie, że osoba choruje i musi korzystać z żywności specjalnego przeznaczenia i dokonaj tłumaczenia tego dokumentu - jak się przyczepią to pokażesz. To tylko moja sugestia. Analogiczne zaświadczenia my posiadamy przy podróżach służbowych, że produkt na promocję/pokaz (nie jedzenie, ale produkty pochodzenia zwierzęcego) i nie było problemów - razy tylko na granicy z BiH zabrali próbki. Co do mięsa: weź tylko na kilka pierwszych dni, a potem sklepy typu lid czy greckie sieciówki - jest minimalnie drożej niż w Polsce. I tak nie zabierzesz tyle jedzenia, by Ci na 2 tyg. wystarczyło...ile byś musiał mieć lodówek, które jeszcze utrzymają temp. przez cały okres drogi nie mówiąc po pojemności bagażnika (10-15 szt?). | | | pawelh | 27.05.2020 10:03:13 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: podkarpacie
Posty: 2155 #5462072 Od: 2011-3-24
| Mam darmowe subkonto w PKO BP i płacąc w euro przelicznik zawsze 1 do 1 więc to ani problem ani przesada bo korzystam z jednej i tej samej karty. Natomiast banki bardzo różnie przeliczją, szczególnie poza strefą euro bo stosują podwujne przewalutowanie oczywiście po korzystnym dla siebie kursie. | | | niuniek | 27.05.2020 10:27:20 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Kujawy
Posty: 1359 #5462083 Od: 2012-6-14
| Jak widzisz, każdy z nas jeździ z mniejszą lub większą ilością żywności. Na szczęście nikt nie respektuje przepisów, które faktycznie są, a o których pisała Piekara. Powiem uczciwie, że nigdy się nad tym nie zastanawiałem, zwyczajnie biorę, to na co mam ochotę. Z drugiej strony Macedonia kusi dobrymi cenami, w markecie w Gevgelija (miasteczko przygraniczne) możesz sobie zrobić zakupy. Nie patrz też na limity w euro w Macedonii, ale prawdą też jest, że gdzie możesz płać kartą. Mam w PKO SA konto przekorzystne, nie narzekam a wręcz chwalę sobie. | | | Hamal | 27.05.2020 13:29:24 | Grupa: Użytkownik
Posty: 4 #5462133 Od: 2020-5-26
| Dziekuję za odpowiedzi, wydawało mi się ze przepisy dotyczą strefy Schengen, ale skoro jednak UE to chyba bezpieczniejsza będzie dłuższa i wolniejsza trasa przez Rumunię/Bułgarię niż być zdanym na łaskę i humor celnika, muszę mieć pewność że to co mam przewiozę przez granicę. Ew powrót zrobiłbym przez Macedonię/Serbię bo lodówka już będzie pusta ,)
Hmm... zdałem sobie własnie sprawę że kiedyś jadąc przez Szwajcarię przy wjeździe do Włoch mogli mnie przetrzepać na granicy, dobrze że nie było celnika ... | | | ogorek | 27.05.2020 13:46:31 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3049 #5462142 Od: 2012-7-15
| Nie prosciej poszukać czy tej żywności nie dostaniesz w Grecji w sklepach ?? Mówię o tej konkretnej bezglutenowej. Bo zamiast mięsa z PL proponuję pojeść jagnięciny w cenie dużo niższej jak w PL (zalezy od rejonu 7 - 12 EUR za kg)
Co do mleka. To w GR kupisz kozie. Nie spełni oczekiwać ? I to raczej w większości sklepów | | | chriso | 27.05.2020 13:52:41 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 74 #5462144 Od: 2013-3-2
| Mam córkę z nietolerancją laktozy. Problem nie istnieje przy spożywaniu przetworzonego mleka, a w Grecji przestawiamy się na fetę i jogurt sprzedawany w małych wiaderkach. Dzieci zajadają się tym jogurtem na śniadanie/deser z dodatkiem owoców, bakalii ew. dżemu. Zakupy, jak już wspomniano to Lidl na podstawowe zakupy, przydrożne stragany na świeże owoce/warzywa i różne małe sklepiki, ale to już trzeba trochę ogarniać temat, żeby nie zapłacić frycowego. Szkoda pozbawiać się tamtejszych przysmaków wioząc wałówkę z PL poza paroma makaronami, żeby były pod ręką na szybko, gdy nie ma sił po plaży czy zwiedzaniu. W temacie kasy proponuje zapoznać się z tematem "Revolut". Można wymienić przed wyjazdem walutę taniej niż w banku czy walutomacie a podczas wyjazdu płacić ekspresowo na bramkach, za paliwo itd.
| | | piekara | 27.05.2020 15:57:26 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 2306 #5462169 Od: 2016-4-24
| W obecnej sytuacji covid owej nawet granice wewnątrz Unii nie są pewne czy jakaś kontrola się nie trafi. To też nie jest tak że wewnątrz możesz wszymystko przewieźć. Mała ilość nie będzie stanowiła problemy, ale jak będziesz mieć tego na 2 tyg. to już jakieś podejrzenie moze byc. I przede wszystkim chesz przewozić i jak utrzymasz reżim temperaturowy? Wiadomo salami czy kabanos dużo więcej zniosą niż inne wędliny czy kotlety.... | | | pawelh | 27.05.2020 16:25:13 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: podkarpacie
Posty: 2155 #5462182 Od: 2011-3-24
Ilość edycji wpisu: 1 | Pomysł jazdy przez Rumunia ma walory widokowe pod warunkiem przejazdu trasą Transfogarską lub Transalpiną. Przekraczanie granicy z Serbią czy Macedonią w niczym nie odbiega od tego co jest na przejściach w Rumunii lub Bułgarii.Przerabiałem w 2019. | | | niuniek | 27.05.2020 17:46:04 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Kujawy
Posty: 1359 #5462216 Od: 2012-6-14
| pawelh pisze:
Pomysł jazdy przez Rumunia ma walory widokowe pod warunkiem przejazdu trasą Transfogarską lub Transalpiną. Przekraczanie granicy z Serbią czy Macedonią w niczym nie odbiega od tego co jest na przejściach w Rumunii lub Bułgarii.Przerabiałem w 2019.
Myślę podobnie. Nie wiem dlaczego kolega po naszych postach wywnioskował, że lepiej jechać przez Bułgarię i Rumunię. Bo bezpieczniej? Mam wątpliwości. Naprawdę nie słyszałem, by ktoś przyczepił się do żywności na granicy. A jeżeli coś takiego było, to może być na każdej granicy. Inną kwestią jest to, że faktycznie część zakupów można robić czy to w Macedonii, czy to np. w lidlu w Grecji. | | | Electra | 10.11.2024 20:29:49 |
|
| | | Hamal | 27.05.2020 18:06:02 | Grupa: Użytkownik
Posty: 4 #5462228 Od: 2020-5-26
Ilość edycji wpisu: 1 | Według prawa właśnie odbiega bo jadąc do Grecji przez Rumunię i Bułgarię cały czas jesteśmy w UE i celnik nie ma prawa nam skonfiskować żywności, a jadąc przez Serbię/Macedonię na granicy z Grecją grecki celnik ma prawo wywalić nam całe jedzenie które pochodzi od zwierząt, nawet miód. I to nawet nie prawo a obowiązek.
Hamal | | | janusz.w. | 27.05.2020 19:33:16 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 56 #5462265 Od: 2011-6-2
| Grecki celnik wywalić...?! Nie, to nie jest możliwe! Grecki celnik jest uśmiechnięty od ucha do ucha i mówi "witamy w Grecji", czasem zapyta czy już byliśmy w Grecji,a jeśli tak, to gdzie i ewentualnie jak się nam tam podobało! Poważnie. My tylko takie rozmowy mamy na greckiej granicy. I mam nadzieję, że wirus tego nie zmieni! | | | piekara | 27.05.2020 20:38:57 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 2306 #5462282 Od: 2016-4-24
| Hamal pisze:
na granicy z Grecją grecki celnik ma prawo wywalić nam całe jedzenie które pochodzi od zwierząt, nawet miód. I to nawet nie prawo a obowiązek. Miód można wwozić na teren UE bez problemów z krajów dopuszczonych
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
Do UE można wwozić lub wysyłać inne produkty pochodzenia zwierzęcego, takie jak na przykład miód, żywe ostrygi, żywe małże i ślimaki jedynie pod warunkiem, że: pochodzą one z Wysp Owczych, Grenlandii lub Islandii, a ich łączna waga nie przekracza 10 kilogramów na osobę, pochodzą one z innych krajów (innych niż Wyspy Owcze, Grenlandia lub Islandia), a ich łączna waga nie przekracza 2 kilogramów na osobę.
Hamal pisze:
Według prawa właśnie odbiega bo jadąc do Grecji przez Rumunię i Bułgarię cały czas jesteśmy w UE i celnik nie ma prawa nam skonfiskować żywności. Zawsze może skonfiskować, jeśli dojdzie do zatrzymania i sprawdzenia samochodu i jeśli jest podejrzenie co do jego pochodzenia. I o ile pakowana żywność nie będzie sprawiała problemu, bo nawet nr weterynaryjny jest na opakowaniu, to już domowe kotlety mogą sprawić problem. Wiadomo, że raczej marne szanse na taką sytuację, ale ona jest potencjalnie możliwa, chociażby jeśli czekają na granicy na kogoś poszukiwanego i samochody są ściągane do kontroli. Teraz jest ryzyko kontroli w zw. z Covid, więc trzeba się liczyć z pewnymi ograniczeniami na granicach, mogą być, ale nie muszą... | | | des4 | 27.05.2020 21:37:10 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Rzeszów
Posty: 1718 #5462296 Od: 2013-7-3
| Autor wątku brzmi jakby jechał do jakiejś Somalii. W grecji jak najbardziej można kupić produkty bezglutenowe i bezlaktozowe. Na litość boską, to jest kraj UE,a tam też mieszkają ludzi z brakiem tolerancji pokarmowej.
Mleko bezlaktozowe na pewno można kupić w supermarketach.
Powody "logistyczne" też jakoś do mnie nie przemawiają. Największa frajda to po przyjeździe pójść na dobry obiad/kolację do tawerny. Zwiedzanie można odłożyć na drugi dzień. Jakoś średnio się chce zwiedzać po całym dniu jazdy. Jeśli już, to wskoczyć do morza
Zresztą zaliczenie "Saloniki,Meteory,Delfy, Ateny i Peloponez" latem to jak dla mnie mocny hardkor. | | | piekara | 28.05.2020 08:30:17 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 2306 #5462424 Od: 2016-4-24
| des4 pisze:
Zresztą zaliczenie "Saloniki,Meteory,Delfy, Ateny i Peloponez" latem to jak dla mnie mocny hardkor. Zwłaszcza Aten. Byłam rok temu dokładnie o tej porze i już było w południe ciężko, temp. ok. 35 st i zero ruchu powietrza.... | | | stavros | 28.05.2020 09:31:14 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 311 #5462437 Od: 2013-8-2
| Trochę czasu mnie tu nie było (aktywnie), ale podczytuję ,)
Tak jak piekara pisze. Też byliśmy rok temu w 2 połowie sierpnia. Ateny w pigułce to 3 dni, bo latem można zwiedzać do południa i od późnego popołudnia. W środku dnia jest po prostu za gorąco. Reszta miejscowości - Saloniki, Delfy itd. pasuje też bardziej na objazdówkę wiosną albo jesienią, bo latem, przynajmniej jak dla mnie, można siedzieć na plaży z okazjonalnymi wypadami na zwiedzanie. Trasa zaproponowana przez autora wątku to praktycznie samo zwiedzanie i transfery.
Jedzenie bezglutnowe w sklepach jest, bo Grecy przecież tez mają podobne schorzenia. Lidl i inne sieciowe supermarkety mają to w ofercie.
Co do jedzenia z Polski, to na wyjazdy bierzemy zawsze skrzynkę genialnych pomidorów od teścia, baniak albo dwa małosolnych i jakąś paczkowaną wędlinę i kiełbasę na grilla. Nie ma sensu zapychać auta. Dodatkowe zakupy spożywki można zrobić równie tanio co u nas, w Macedonii prze granica - jeśli się chce zaoszczędzić na makaronie, ryżu itp. Reszta to zakupy na miejscu w Grecji albo tawerny. Przecież jedzie się także po to aby "odpocząć" od polskiej kuchni. Słoiki z gotowym jedzeniem to już w ogóle jakiś kosmos i starożytność ,)
Pieniądze w moim przypadku to trochę gotówki na niespodziewane wydatki, albo tam gdzie nie można płacić karta. Poza tym karta, albo bankomat. Warto założyć sobie walutowe konto w euro, wtedy odpadają koszty przewalutowania. Na trasie za autostradę i jedzenie też płacę kartą, w Serbii i Macedonii nie ma sensu wymieniać na miejscową walutę jeśli się jedzie tylko tranzytem, a koszty przewalutowania z dinarów nie są znaczące.
Btw, limity wwozu waluty są podawane na osobę. | | | bodek1 | 28.05.2020 17:09:13 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Wielkopolska
Posty: 1003 #5462554 Od: 2012-3-16
Ilość edycji wpisu: 1 | No nieźle już tu jest wszyscy w blokach startowych. To może ja też coś znajdę dla siebie,kwaterkę z wolną przestrzenią. Co do pytań autora tematu,wszystko co wyżej pisano to należy traktować jak wzorzec. Trasa przez Serbię ,Macedonię ,tankowanie pod korek na Makpetrolu. Zakupy w marketach Macedońskich(wg mojego zdania nie są to produkty tak mocno przetworzone i zakonserwowane jak w Pl i innych. Zakupy na targowiskach,tych przy drodze i w miastach. Można kupić jeszcze pomidory miękkie takie jak kiedyś o wybornym smaku. Kto nie próbował owoców z Rosoman,jest ktoś tu jeszcze taki co nie kupował. Walutę warto też w portfelu mieć obok kart. Prowiant z kraju,to koszyk piknikowy i na czarną godzinę. Teraz to nie wiadomo. My jeszcze mamy na pokładzie wegankę. Sałaty i pomidorów nie będę wiózł z kraju ale bulta z małosolnymi znikała w oczach 😃. Moja propozycja to przejście Niki albo Dorjan jeśli po drodze. Gevgenija już nie bo sporo Serbów i tłok. Gdyby nie ten rok to powiedziałbym pakuj się i jedź. Teraz sam musisz rozważyć. U mnie optymizm powoooooli rośnie.
_________________ Szanując innych , szanujesz siebie, kosztuje nie dużo a korzyść dla ciebie. | | | piekara | 28.05.2020 18:35:10 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 2306 #5462578 Od: 2016-4-24
| bodek1 pisze:
Kto nie próbował owoców z Rosoman,jest ktoś tu jeszcze taki co nie kupował. Ja. | | | bodek1 | 28.05.2020 22:31:49 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Wielkopolska
Posty: 1003 #5462628 Od: 2012-3-16
| piekara pisze: bodek1 pisze:
Kto nie próbował owoców z Rosoman,jest ktoś tu jeszcze taki co nie kupował. Ja.
No to najwyższy czas to zmienić _________________ Szanując innych , szanujesz siebie, kosztuje nie dużo a korzyść dla ciebie. | | | Electra | 10.11.2024 20:29:49 |
|
|
| Strona: 1 / 2>>> strony: [1]2 |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|