Grecja GRECJA-forum turystyczno-społecznościowe


W S T E P N I A K Grecja – kraj słońca, błękitnego morza, białych domków i wielkiej historii. Jednocześnie kraj wielkich kontrastów, borykający się z niezliczonymi problemami społecznymi. Biedny kraj bogatych ludzi – takie określenie gdzieś usłyszałam. Czy słuszne? Skąd wzięło się powiedzonko „nie udawaj Greka?” :) Zapraszam do udziału w dyskusji na te i inne tematy… razem możemy spróbować tak naprawde zrozumieć i poznać ten kraj, zobaczyć go z perspektywy nie tylko turysty, ale także potencjalnego mieszkańca… w końcu jesteśmy w Unii :)





NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » KAFENIJO » PO CO I DLACZEGO JEŹDZIMY DO GRECJI?

Przejdz do dołu strony<<<Strona: 9 / 13>>>    strony: 12345678[9]10111213

Po co i dlaczego jeździmy do Grecji?

  
Hades
09.04.2022 14:26:05
poziom 6

Grupa: Użytkownik

Posty: 1082 #7945447
Od: 2020-6-18
Szumer i Drodzy Forumowicze-pociągnijcie ten wątek-dlaczego nie lubimy wypoczywać tam,gdzie Polaków wielu? ,)
  
Electra18.12.2024 15:50:16
poziom 5

oczka
  
quickstarter
10.04.2022 22:37:02
poziom 6

Grupa: Administrator 

Lokalizacja: blisko Czech i Słowacji

Posty: 1449 #7945823
Od: 2014-6-2
A więc wg mnie:
1. uciekamy od codzienności
2. denerwują nas powszechne wśród Polaków cechy negatywne
3. Chcemy obcować z inną kulturą
To na początek bardzo szczęśliwy
  
Szumer
10.04.2022 23:45:00
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 627 #7945863
Od: 2015-6-14


Ilość edycji wpisu: 4
Cześć
Wywołałem temat, czyli powinienem pierwszy, coś skrobnąć ?? ..Ale mi się za bardzo nie chciało ,)
……
Ok.coś bardzo ogólnego ode mnie .Jeżeli coś mogę napisać, to raczej z wypadów chorwackich. W Grecji byliśmy zaledwie parę razy i o dziwo (na szczęście, albo na nieszczęście ,),0,)), Polaków spotkaliśmy mało.
….
Generalnie, zacznę tak, że: …mi Polacy na zagranicznych wyjazdach, w ogóle nie przeszkadzają. Jak się siedzi dłużej, to nawet lepiej, jak się pojawi jakaś bratnia dusza.. Można do kogoś po polsku dziób otworzyć:’) i pogadać o pogodzie.
….
… Ale jest jeden problem.// …Nie jestem taki pewien, czy aby ja nie przeszkadzam innym Polakom….
……
Zaznaczam, że my staramy się być ok., czyli,

Zachowanie cichutkie, jak mysz pod miotłą.
Nie obnoszenie się głośno, ostentacyjnie i wulgarnie.
Bez 'małpiego rozumu", z wybuchami nadmiernych form ekspresji, czyli np., rzucanie na lewo i na prawo mięsem, w czasie gry w siatkówkę na plaży.
Nie zachowywanie się wbrew przyjętym normom, czyli np. balowanie na balkonie kwatery po 22.00, wznosząc głośne toasty, wybuchając śmiechem, paląc papierosy i wyśpiewując Pierwszą Brygadę (nie daj fałszując)..
Itd., itp
….
Czyli raczej wtapiamy się w tłum (co nie znaczy że mamy jakieś kompleksy). I póki do jakiegoś Polka nie powiem „cześć”, albo jakiś Polak nie podsłucha, to jesteśmy raczej „inkoguto”…,)0
…..
Ale, czy mimo tego, że tak powiem, wzorowego zachowania, przeszkadzam jakimś Rodakom ?? …Mam takie odczucie, że niektórym Polakom, Polak przeszkadza z zasady… Czyli, jak to możemy wytłumaczyć ?? …Albo jakieś traumatyczne doświadczenia (patrz wyliczanka wyżej) ??
Albo coś słyszeli i obawiają się ze Rodak narobi im siary ??? … Albo wreszcie, może swoisty egoizm. Czyli my tu jesteśmy jedyni Polacy, ci lepsi na zagranicznych wakacjach. A obecność drugiego Polaka zabiera im trochę „zagraniczności” w tej zagranicy ??? Taka, trochę polska zazdrość nie wiadomo, o co i do czego. Nieraz więc jest tak, że Polak udaje, że nie widzi drugiego Polaka (czyżby znów zadziałała scena w windzie,),),). ….. I tyle na początek. Płytko, na szybko, dość ogólnie i tylko odnośnie wyjazdów indywidualnych……
….
Ogólnie, wg mnie tragedii z Rodakami nie ma.. Ale to tylko moja opinia..Może mieliśmy farta, że takich chamskich prostackich zachowań, jakie dałem w powyższej wyliczance, nie doświadczyliśmy. No, może raz, dwa razy w ciągu kilkunastu razy w HR i kilku w GR. Ale to jakieś epizody. Może też dlatego, że nie bywaliśmy na zorganizowanych wyjazdach.
......
Kolega, który celuje w wyjazdy zorganizowane, nieraz opowiadał o różnych akcjach. W tle była z reguły wódeczność. …Np. na Kanarach, jakiś nasz dosadził się do recepcjonistki w hotelu, że obcych języków nie zna…....Mó-wię ci po-wo-li, a ty nic nie ku-masz…....Sylabizował po polsku, żeby być bardziej zrozumianym w obcych językach poruszonyzdziwionyaniołekaniołek. I takie różne akcje, które pewnie odstraszają …
……..
Niemniej, coś w tym jest, bo nawet powstała książka na ten temat (nie czytałem)



TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA

  
quickstarter
11.04.2022 18:49:22
poziom 6

Grupa: Administrator 

Lokalizacja: blisko Czech i Słowacji

Posty: 1449 #7946125
Od: 2014-6-2
Szumer pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą. Myślę że nie chodzi o egoizm i pseudoelitarność. Zdecydowanie nie. Napiszę z własnego doświadczenia - mam dość "polskiego" zachowania (mimo że zasadniczo nie generalizuję) podczas wyjazdów w Polsce - choć tych raczej mniej niż więcej. Za dużo wódeczki, pyski rozdarte jak u smoka, co to ja nie dam rady? i takie tam. Śmieci nie mogę wyrzucić pod nogi? Ja nie mogę? Noż ku**a! Mogę! Leje tam gdzie chce, rzygam także gdzie mnie najdzie ochota. I **** Wam do tego. Chodnik czy ścieżka? Po co? Idę i deptam co chce i już! Ufff wystarczy. Chciałem klimat stworzyć odpowiedni bardzo szczęśliwy Niestety to w Polsce niemal norma. Niemal bo 30% jest "normalne" tzn cywilizowane aniołek Lubię Polaków choć za mało mam polskiej krwi by znosić bez sprzeciwu polskie przywary pan zielony I gdzie ta elitarność i egoizm? Chyba raczej nie aniołek
  
Szumer
12.04.2022 00:44:50
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 627 #7946223
Od: 2015-6-14


Ilość edycji wpisu: 2
No to pojechałeś..pan zielonyzmieszanyzmieszany..... Chyba mam trochę archaiczne myślenie ..Wspominam raczej początki w HR… Czyli początek lat 2000 nych… Polaków było wtedy jeszcze stosunkowo mało.. Było ok. i raczej bez patologii. Ale niektórzy nasi, chodzili jacyś tacy nadęci i nie rozpoznawali krajanów obok siebie (my byliśmy wtedy nowi)… ...Z roku na rok Polaków było coraz więcej i wtedy zaczęli pojawiać się patusy… Mieliśmy takę akcję, że na dwa dni trzeba było zmienić plażę. Stadko trzy samochodowe ogarnięte zagraniczno urlopową głupawką. Zdominowali plażę, …darcie ryja, ku////, … chu////. i te rzeczy… rechot i „zabawa”… Aż Węgrzy rozumieli o co chodzi, ,),), nie mówiąc o Czechach. …Wstyd na całego…
Może przez przypadek przerzucili się na Grecję ( w co wątpię) i to przeczytają …,to Pozdrawiam… Luksic Kasztele , lipiec 2015, mała plaża, na lewo od portu i zamku.
…..
Wydaje mi się, ze na ominięcie patologii jest jeden sposób… Ucieczka na jakieś za///pie… Patus tam raczej nie pojedzie, bo to nie jego klimaty… Patus żywi się komercją i tłumem… Tam się najbardziej realizuje i wie, że tam może „błysnąć” …To jest jego żywioł…. Podobnie, jak w Polsce, gdzie jak się słyszy i czyta, najbardziej „wesoło” jest we Władku, czy w Mienie, a raczej nudno w Darłówku, Dziwnówku, czy innym Trzęsaczu.
  
quickstarter
12.04.2022 07:20:51
poziom 6

Grupa: Administrator 

Lokalizacja: blisko Czech i Słowacji

Posty: 1449 #7946289
Od: 2014-6-2
dlarego też userzy tego forum nie wybierają tzw kurortów 🙂,
  
igi123
12.04.2022 09:08:27
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: koło Krakowa

Posty: 459 #7946314
Od: 2018-3-13


Ilość edycji wpisu: 1
Jak mówił Pawlak ludzie dzielą się u nas prosto na mądrych i głupich,) od siebie dodam że dotyczy to również innych nacji😏,
  
Szumer
12.04.2022 09:41:27
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 627 #7946324
Od: 2015-6-14
    igi123 pisze:

    Jak mówił Pawlak ludzie dzielą się u nas prosto na mądrych i głupich,) od siebie dodam że dotyczy to również innych nacji😏,,

Zgadza się. Jesteś spod Krakowa, wiec pewnie najlepiej wiesz, o co chodzi ehzmieszanyzmieszany .... Ale, czy ktoś, np w Chorwacji, widział Czecha patusa zdziwionybardzo szczęśliwybardzo szczęśliwy ?????
  
Szumer
26.04.2022 11:01:42
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 627 #7952585
Od: 2015-6-14


Ilość edycji wpisu: 8

Ilość edycji Admina: 1
„Po co ?? I dlaczego, do Grecji ???
.......

Dzisiaj jedziemy do Grecji, abyyy ??? … Zaszyć się w jakiejś Robinsonadzie zdziwionylollol
.....

Wszyscy doskonale wiemy, jakie warunki powinna spełniać Robinsonada…

Jak sama nazwa wskazuje, jest to jakiś dom, lub mała grupa domów, nad brzegiem morza i na jakimś odludziu …Może to być wyspa, ale niekoniecznie …
.....

Dostęp do takiej Robinsonady musi być utrudniony, aby nie prysł nastrój bycia Robinsonem… ….

My tu Panie, robimy za Robinsonów, a tu ???…. Zwala się wycieczka na plażę!!!....Albo zza węgła, wyskakuje sprzedawca popcornu !!! …. Albo stai obok jakaś tawerna!!! …Albo ktoś ciągle spaceruje kolo naszych włości…..Takie warunki, to oczywiście, żadna Robinsonada

..Czyli … Odludzie… Samotny dom.. Plaża i kawałek morza tylko dla siebie. Jakaś łódka lub rib pod ręką… Siedzimy i delektujemy się samotnością…. Pływamy ..Nurkujemy…Łowimy ryby kuszą, albo na wędkę …Wyciągamy małże z dna tego oceanu i przyrządzamy je na ognisku., A ładniejsze skorupy będą stać w regale i przypominać nasze letnie szaleństwa..wesoływesoływesoły.....Łazimy na golasa, robiąc sobie ciuchy plażowe z jakiś traw… .....Z nudów, wrzucamy do morza listy w butelce …(Help !!! Zabierzcie nas stąd ).wesoływesoły).…
I wypatrujemy na plaży stopy ludożercy …czyli dostawcy trunków i jedzenia, który zjawia się łodzią, raz na trzy dni (tak, jak jest w pakiecie tej usługi)……

Czyli jesteśmy Robinsonami z wyboru …. I cierpimy w tej samotności, za swoje, ciężko zarobione pieniądze (i to niekiedy, nie małe)....zdziwionyzdziwionyzdziwiony
……

Chorwacja oferuje szeroką ofertę tej formy wypoczynku. Z tym, że jest jedno „ale”… Istnieje bariera dla przeciętnego „zjadacza chleba” … Po prostu Robinsonady są tam dość ekskluzywną formą wypoczynku i z reguły są bardzo drogie..

Z wierzchu, stary kamienny dom …W środku, często full wypas…. Luksus..….. Ale prąd często tylko z baterii słonecznej, albo generatora…Woda nazbierana z deszczówki w baniakach ogrzanych słońcem.. ..Kibel, nie wiadomo, gdzie to idzie ??..Optymistycznie zakładamy, że jest to zamknięte szambo…W każdym bądź razie, Robinsonada, w takiej Chorwacji, to raczej exklusiw dla bardziej zamożnego klienta ..
I oczywiście, miejsce wypoczynku dla konesera…
…..

A co tam słychać w Grecji w temacie Robinsonad ???

Nie korzystaliśmy ze stricte Robinsonad…Ale, z tego co widziałem, to Robinsonadę, albo namiastkę Robinsonady można w Grecji wypatrzeć za normalne pieniądze… Czyli, już za jakieś ok 50 eurasów/doba, możemy być Robinsonami…A nawet za 30 eurasów, można sobie zamieszkać w czymś, co chociaż w części spełnia warunki Robinsonady…...Kwestia chęci…
....

Najłatwiej z takimi miejscami jest na Wyspach Egejskich… Często, jakaś mała i zapomniana wysepka, gdzieś na Cykladach, czy gdzieś na Dodekanezie jest sama w sobie Robinsonadą.

Tu posłużę się relacją formowej Koleżanki, (Pozdrawiam), z eksploracji greckiej prowincji wyspiarskiej



TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA



Spójrzmy w tą relację z podróży… Czy te klimaty, chwilami nie spełniają warunków Robinsonady ??....
Wg mnie jak najbardziej..

Na marginesie, warto przeskoczyć do innych relacji podróżniczych, ww.Towarzystwa,
a zobaczymy kolejne, greckie ‘robinsonowe’ klimaty …Super parka, która ma super pomysły na poznawanie Grecji.. Raczej po mojemu
Na marginesie, zwracam także uwagę, na trochę inny od schematów, pomysł na zwiedzanie przez nich Aten.
…..

Czyli ustaliliśmy, że z odbyciem wakacji w Grecji, jak pseudo Robinsonowie, nie powinniśmy mieć większych trudności. Dla chcącego, nic trudnego…..A nasz portfel też to raczej udźwignie
……..

Niżej, przykłady jakieś greckich namiastek Robinsonad.

Wygląda to na Robinsonadę. Ale nie do końca, bo ma podjazd samochodem…...Zjechać w tą dziurę, to pikuś …Ale wyjechać ???? ….zdziwiony....Czujecie swąd palonego sprzęgła !!!! ??? zdziwionyzdziwionyzdziwiony

Obrazek
……..

Domek, plaża, słońce, morze, łódka …....I tyle…...Lub, aż tyle !!!

…..Tylko dla zakochanych !!! ..Albo dla tych, którzy lubią być sami ze sobą///
Po prostu, fan Robinsonady, musi lubić samego siebie….wesoływesoływesoły ..Co w dzisiejszych czasach, nie jest takie oczywiste…

Obrazek
……

A tutaj ??...Ni to Robinsonada ??... Ni to, nie Robinsonada ??

W każdym bądź razie pustka plażowa, raczej zapewniona

Obrazek
…..

W Grecji są setki, jak nie tysiące, małych miejscowości tzw ‘dziur”, które jednak nie spełniają walorów Robinsonady..

Na przykład, takie, wspomniane gdzieś tu, Mili (Myloy)..

Potwierdzam, za Kolegą Ogorkiem, bardzo fajna, mała osada, która w swojej mikro pigółce ma wszystko … Plaża… Trochę miejsc pod wynajem… Parę tawern. …Mały port. …Małe, a.la centrum z parkiem …Rząd palemek.. ..I te rzeczy… I dlatego, raczej nie można tego nazwać Robinsonadą …

Potwierdzam także, za kolegą Ogorkiem, że w bliższej i dalszej okolicy są super atrakcje starożytne, średniowieczne, krajobrazowe i inne.. Łącznie z Lidlem w Argos lollol

Wydaje mi się, że jest tam także i promenada ?? Ale czy to jest promenada ?? .Uważam, że wokół portu i tego mini centrum jest jakieś kwadrat do ”promenadowania”..…Owszem, nie jest to Baden Baden, czyli Sopot Sopot…Ale od biedy, po plaży, wieczorem, można wbić się w jakąś lepszą kreację i sobie „popromenadować” z lodem w ręku i zademonstrować efekty plażowania …A najlepiej, skoczyć na promenadę do Nafplio. Albo do Tolo, gdzie jest większy rozmach promenadowy.

Tu możemy wyciągnąć rower, Bo do Nafplio jest jakieś 12 km, po płaskim i jest ładna droga z poboczem…..12 km, to w sam raz na żar greckiego nieba… Miejmy na uwadze jeszcze powrót…

Po drodze zajrzymy do Nea Kios… ..Typowa grecka patelnia, z portem rybackim…
Daje jak ze starej beczki po śledziach.wesoływesoływesoły... Ale jak znam życie, to znajdą się też fani i takich klimatów.. I rybnych zakupów prosto z kutra.
……
Ten opis przerabiam teoretycznie.. Bo w praktyce nie doświadczyliśmy, ani roweru do Nafplio, ani rybki kutra w Nea Kios

Byliśmy tam jedynie przejazdem, gnając na spotkanie z najładniejszym miastem w Grecji (jak wielu mówi)

Droga z Myloy do Nafplio

Obrazek

Jedyne, do czego mogę się przyczepić, to na tym odcinku, woda w końcówce Zatoki Argolidzkiej, była jakaś zmącona i szumiasta.. Nie widać tego na fotce, ale miałem wrażenie, że jedziemy wzdłuż Zalewu Zegrzyńskiego (gdyby nie te palmy)…..
Pewnie, to jakieś zjawisko sezonowe, związane z wiatrami z południa, bo dawało nieźle na tej patelni… Idealne warunki dla surferów i kajtowców, których z resztą było tam zero..
………
P.S. A, co do przywożenia skorup małż z letnich wojaży ??...To pozor, jak mówią Czesi, czyli Uwaga…Wiele gatunków jest aktualnie chronionych.

Na przykład, taka, bardzo popularna w Chorwacji, a widywana także w Grecji Przyszynka Szlachetna. Kiedyś wyciągało się je nawet z ośmiu metrów … Oliwa, por, trochę jakiś przypraw …Pychota ….
Teraz formalnie stop …. Pod ochroną

Obrazek
Obrazek

......
I to tyle tego opisowego chaosu zdziwionylollol ....I o Robinsonadach...i o miejscach...i o promenadach...I o małżach pod ochroną ...I o cenach...o rowerowych wycieczkach....destynacjach Lidla wesoływesoły....i zakupach z kutra oraz ...krótkich przepisach kulinarnych na przyrządzanie owoców morza,),),)
...
na razie pozdrawiam
  
dangol
09.05.2022 20:42:53
Grupa: Użytkownik

Posty: 3 #7957808
Od: 2012-10-16


Ilość edycji Admina: 1
    Szumer pisze:



    Najłatwiej z takimi miejscami jest na Wyspach Egejskich… Często, jakaś mała i zapomniana wysepka, gdzieś na Cykladach, czy gdzieś na Dodekanezie jest sama w sobie Robinsonadą.

    Tu posłużę się relacją formowej Koleżanki, (Pozdrawiam), z eksploracji greckiej prowincji wyspiarskiej



    TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA



    Spójrzmy w tą relację z podróży… Czy te klimaty, chwilami nie spełniają warunków Robinsonady ??....
    Wg mnie jak najbardziej..


Jakoś wcześniej nie zastanawiałam się nad tym, czy nasze greckie wypady to Robinsonada. Ale fakt, lubimy klimaty nocowania i plażowania w małych (niemalże dzikich) zatoczkach, bez tłumów. Stąd najlepszy dla nas kierunek, to Cyklady, chociaż niekoniecznie Santorini czy Mykonos ,ale fajnie byłoby i tam zaglądnąć. Czy jednak będzie to możliwe, raczej wątpię... Lata lecą, a fundusze emerytów nie są pokaźne (dobrze o tym wiem), za to wpisujące się w ulubiony przez nas sposób zwiedzania Grecji. Czy jednak za kolejne 3 lata będziemy jeszcze w stanie uprawiać bagażnikowe spanko, tak jak na Milos czy przy okrążaniu Peloponezu? Zobaczymy!

W tym roku miała być kolejna Mała Cyklada „z buta”, ale ostatecznie zapadła inna decyzja – póki jeszcze G. pracuje i na konto wpada ciut więcej, niż prognozowana emerytura, wybierzemy się na rejs po greckich wodach z naszym zaprzyjaźnionym Kapitanem. Na trasę i odwiedzane miejsca wpływu nie mam, ale liczę na to, iż wpisze się ona w nasze „Robinsonowe” upodobania, gdyż Kapitan też lubi takowe. Oby tylko wiatry nam sprzyjały, a sytuacja „wojenna” planów nie pokrzyżowała…
  
Szumer
10.05.2022 17:35:45
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 627 #7958127
Od: 2015-6-14


Ilość edycji wpisu: 6
Witam serdecznie

Na Milos (chyba, już nie pamiętam), też mieliście extra robinsonowe klimaty. Podobały mi się zwłaszcza te robinsonowe, skromne syrmaty, tuż przy brzegu morza, niemal wdzierającego się do pokoju. Super

No i to spotkanie trzeciego stopnia z "ludożercą" ?? ..Czyli miejscowym Grekiem.. aniołekaniołekaniołek

Chyba to było Milos, może się mylę ??

……
Najważniejsze, to nie dajmy się !!!

Wszystko leży w głowie, a nie w nogach !!! .... Jak pewnie mówią emeryci zza zachodniej miedzy, którzy uskuteczniają caravaning na naszych Mazurach. Widzi się takich i 80 plus. Ledwo chodzą i nieraz lepiej jeżdżą na rowerach… Ale jadą !!!!! ..Bo wszytko leży w głowie,a nie w nogach oczkooczkooczko

....
Co do finansów, kosztów, etc, to mam wrażenie, że dobre już było. Po prostu znów trzeba się mocno sprężać, ciułać i mozolnie odkładać… Zwłaszcza jak się jest związanym z biznesem pod tytułem zus eheheh

Najważniejsze, to trzymajmy się i nie dajmy się… Cisnąć i nie spuszczać z tonu ......

Jak gracie na jednych falach, to rejs zapowiada się super. Ważne żeby załoga była zgrana. Reszta pójdzie jak trzeba

Życzę najlepszego. Realizacji planów tych i tamtych i Pozdrawiam
……
Niżej parę Twoich fotek, z greckiej prowincji (które sobie kiedyś za pozwoleniem, sprywatyzowałem) ,),),)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
  
Electra18.12.2024 15:50:16
poziom 5

oczka
  
dangol
13.05.2022 19:06:23
Grupa: Użytkownik

Posty: 3 #7959238
Od: 2012-10-16
    Szumer pisze:


    Na Milos (chyba, już nie pamiętam), też mieliście extra robinsonowe klimaty. Podobały mi się zwłaszcza te robinsonowe, skromne syrmaty, tuż przy brzegu morza, niemal wdzierającego się do pokoju. Super
    No i to spotkanie trzeciego stopnia z "ludożercą" ?? ..Czyli miejscowym Grekiem.. aniołekaniołekaniołek


Na Milos wszystkie noclegi były świetne, a ich urozmaicenie dodatkowo wpłynęło na zachwycenie się wyspą. Najpiękniejszy widok mieliśmy z „prywatnego” tarasu widokowego na klifie nad Fyriplaką.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Chętnie wróciłabym tam kiedyś… Tymczasem jednak, z równie wielką ochotą zadowolę się naszą krajową, kaszubską „Robinsonadą”.

Obrazek

Od ponad ćwierćwiecza wpadamy tam co roku chociaż na kilka dni, a dwa lata temu udało się „pobyć” 9 tygodni. Widoki na wodę co prawda nie tak porywające, jak te w Grecji, ale równie nam bliskie.

Obrazek
  
Szumer
14.05.2022 00:09:45
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 627 #7959280
Od: 2015-6-14


Ilość edycji wpisu: 5
I właśnie, dla takich tarasów, też się jeździ do Grecji !!!!!…...aniołekaniołekaniołek
……
Super wybieracie robinsonady zagraniczne i krajowe....Od dwóch lat lansuję pogląd, że jedną z najlepszych opcji na długie i w miarę tanie wakacje dla emeryta, (nie biorąc pod uwagę RODos ,),),)... jest właśnie przyczepa, kamper, ogólnie caravaning…
Ale trzeba to lubić lub polubić ,)

Kaszuby znamy.. Bardzo urokliwie.. Nawet miejscami ładniej niż na Mazurach, bo teren jest pofałdowany … Okazuje się, że jest wiele ludzi w Polsce, którzy nigdy nie byli na Mazurach, nie mówiąc o Kaszubach.

Ale Mazury są teraz powoli zadeptywane, ale punktowo. Jest moda na niektóre miejsca, ale w innych dalej cisza i spokojnie. Pewnie podobnie, jest na Kaszubach.

I niech tak zostanie jak najdłużej

W sezonie

Obrazek

I już po sezonie. Koniec października, albo już listopad… Ostatni, jeszcze na wodzie

Obrazek

  
igi123
14.05.2022 01:28:05
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: koło Krakowa

Posty: 459 #7959286
Od: 2018-3-13


Ilość edycji wpisu: 2
Kurczę przyczepka Niewiadów jęzor
Wspomnienia wróciły, pierwszy raz min w Grecji, ubiegły wiek pan zielony okolice Kavala, cały dzień w morzu, delfiny wtedy dość popularne kilkadziesiąt metrów od plaży, oczywiście biwakowanie w zagajniku nieoficjalnym, a po południu motory co dla chłopaka zza żelaznej kurtyny łeb urywało pan zielony a na deptaku z wieczora loukoumades (mini pączki) z miodem i cynamonem jęzorjęzorjęzor
ps
bo się mi jeszcze przypomniało, że zwykła guma orbit też była z cynamonem bardzo szczęśliwy
  
Szumer
14.05.2022 11:17:49
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 627 #7959323
Od: 2015-6-14
Pięknie to opisałeś aniołekaniołekaniołek

"Se ne vrati" ??? .... Nic z tych rzeczy !!! .... Akurat to, jak najbardziej, do powtórki !!!! aniołekaniołekaniołek

Tylko, może latka już nie te ,),),)... I orbit już nie będzie smakował, tak jak kiedyś aniołekaniołekaniołek
  
igi123
14.05.2022 20:08:52
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: koło Krakowa

Posty: 459 #7959417
Od: 2018-3-13
Hehe no właśnie ten PESEL😋, Już się wyjeździłem z namiotem czy przyczepką za młodu. Patrząc wtedy na Niemców z enerdefenu siedzących na balkonach w hotelikach, człowiek marzył o spędzaniu wakacji w tak "bogaty" sposób. No i teraz mogę powiedzieć że realizuje te marzenia o spaniu w hotelikach😆,
  
ogorek
15.05.2022 13:56:58
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Posty: 3056 #7959574
Od: 2012-7-15


Ilość edycji wpisu: 1
Kiedyś ktoś podawał dane ogłoszenia prywatnej willi z basenem w GR chyba za 15 tys dziennie i dowóz z lotniska helikopterem w cenie a tu przedstawiciel TUI pisze

    TUI pisze:


    Odnotowaliśmy jeszcze jeden trend – codziennie mamy rezerwację o wartości rzędu 100 tys. zł za dwie osoby lub 200 tys. zł za rodzinę. Kiedyś taka sytuacja była rzadkością i zdarzała się może raz na dwa tygodnie. Teraz to niemal norma. W cenie takiej rezerwacji jest wyjazd na około dwa tygodnie, pobyt w prywatnej willi z własnym basenem. I mówimy nie tylko o pobytach na Malediwach czy Seszelach, ale nawet w "zwykłej" Grecji. Widać, że ludzie mają pieniądze i po pandemii chcą je wydawać na dobre wakacje.


oraz

    TUI pisze:


    A jakie kierunki najchętniej wybierają Polacy?

    Przede wszystkim Grecję i Turcję - po 25 procent. Polacy przy wyborze zwracają uwagę na restrykcje covidowe. Nie chcą jeździć tam, gdzie są testy, nawet wyrywkowe na lotnisku. Widzimy to właśnie na przykładzie Grecji - odkąd zniosła restrykcje, wyjazdy tam sprzedają się świetnie.
  
Hades
22.07.2022 00:29:11
poziom 6

Grupa: Użytkownik

Posty: 1082 #7985098
Od: 2020-6-18
Sącząc kolejną szklaneczkę greckiego wina-język ludzki jeszcze nie wynalazł słów,które opisywałyby:po co,i dlaczego jeździmy do Grecji.
ps.Ze słów już znanych przepiękne eseje zamieścił tu Szumer aniołek
  
Szumer
01.08.2022 21:30:23
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 627 #7988857
Od: 2015-6-14


Ilość edycji wpisu: 5
Cześć
Korzystając, z lekkiego załamania pogody, wpadłem do domu, żeby się umyć i odpocząć od tych wakacji aniołek aniołek

Podpatruję od czasu do czasu, co tu słychać w greckich wojażach 2022.

Ogólnie, to pół sezonu 22, już za nami, a tu w ogóle nie ma Grecji w Grecji.

Widzę, że tematykę zdominowały jedynie ceny paliwa i wygibasy związane z przekraczaniem granic.

A gdzie tu coś o Grecji??? Jakieś fotki z 2022, może ktoś by wrzucił ?? ... Jakiś krótki opis z małą fotogaleryjką ??
Na razie nic nie zauważyłem? ...Zero

Tym bardziej fajnie było przeczytać Twoje greckie refleksje na żywo, 2022. Bez tych technicznych rozważań z bramek i stacji benzynowych. Można ?? ... Można!!
.....
Ok. Czekamy. Jeszcze sierpień, wrzesień...Może się coś ruszy...Oczywiście nie oczekuję jakiś extra tasiemcowych relacji z podróży, ale chociażby krótkich wrzutek graficzno opisowych.... tak dla ubarwienia forum
.....
Ok, dobra. Pierwszy. Co prawda trochę historyczne. Chyba 2018

Z tego, co sobie przypominam, chyba jakieś morze w Grecji aniołek

Obrazek

A tu, jak sobie przypominam, rzeka której nie było. I pewnie dalej jej nie ma ??..A może jest, nie wiem aniołekaniołek .. Może kiedyś pojadę, to zobaczę, tak, lub nie

Obrazek

Na razie i pozdrawiam. I proszę ruszyć się z jakimiś greckimi obrazkami 2022
  
Szumer
05.08.2022 10:10:17
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 627 #7989798
Od: 2015-6-14


Ilość edycji wpisu: 16
„Po co ?? I dlaczego, do Grecji ???
…….

Do Grecji jeździ się także po to, aby posłuchać sobie w radiu samochodowym, greckiej muzyki
……..
Pierwsze zderzenie z Grecją o poranku. Prawie pusta autostrada z oleandrami i cyprysami. Słońce. Kreska błękitnego morza po lewej. Masyw Olimpu po prawej. …. I grecka muzyka w radiu samochodowym… Jakiś pop ?? …Kto by zapamiętał ??. Ale całościowo , ten klimat komponował się znakomicie.

Po brzemieniu muzyki z radia samochodowego, od razu wiemy, że już jesteśmy, czy to w Chorwacji, czy w Grecji. Ich rodzima muzyka typu pop, rockowa, oczywiście też ta normalna muzyka środka, zawsze (lub prawie zawsze) ma w sobie te bałkańskie nuty.

Jednak folk to nie jest. A na pewno nie discopolo, czyli, że tak powiem, disco greko, czy disco cro.
Ścieżki muzyczne nie są takie prymitywne, na jedno kopyto (typu umpa umpa). Teksty, mniej lub bardziej ambitne.
A wizerunek wykonawców i cały anturaż clipów nie jest taki, niekiedy podany z dość "prowincjonalną elegancją" ???, … Chociaż Chorwaci mają ciągoty w tym kierunku.
…….
Ok., koniec mojego mądrzenia się na temat kierunków muzycznych ,),),)

…….
Niżej moja propozycja greckiej muzyki z gatunku pop (chyba)

Proszę nie sugerować się tytułem.

To nie jest coś z gatunku disco polo, jakby tytuł sugerował

O czym świadczy, całkiem niezła ścieżka dźwiękowa.
Super wejścia instrumentalne, z udziałem, a jakże, Buzuki.
Szczególnie super wejścia muzyczne, refrenowe
Czyli całkiem nieźle słyszalne, greckie nuty
No i oczywiście, całkiem niezły tekst

Oczywiście, greckie „sz sz sz”, też obecne oczkooczkooczko

Peggy Zina. Płyta Trexe



TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA



……..
Tekst też, absolutnie nie discopolowy.

Jak ktoś ma chęć, to można sobie wrzucić do translatora

Σ,ι,γ,ά, σ,ι,γ,ά, ό,λ,α, τ,ε,λ,ε,ι,ώ,ν,ο,υ,ν, έ,τ,σ,ι, α,π,λ,ά,
Σ,ι,γ,ά, σ,ι,γ,ά, θ,α, σ,τ,α,μ,α,τ,ή,σ,ω, ν,α, π,ο,ν,ώ,
....

Ok, upraszczam sprawę, bo wklejają się jakieś kropki. Sigma, sigma, epsilon, fi, omega, pi ??? Że co ??? zdziwionyporuszonyporuszony
.....
Z translatora, mniej więcej tak mi wychodzi .....

Stopniowo wszystko tak się kończy
Stopniowo przestanie boleć
Stopniowo zacznę znowu normalnie żyć
Powoli znów zacznę się śmiać
Stopniowo będę rozmawiać ze wszystkimi moimi przyjaciółmi
Powoli uda mi się w końcu zapomnieć
Zobaczmy, co teraz zrobisz
A w nocy, gdzie pójdziesz?
I tak o mnie zapomniałeś
I nie mów mi, że mnie kochasz ?
Stopniowo będę robiła to, co chcę
Powoli z przewodnikiem mojego serca pójdę dalej
Stopniowo przyzwyczaję się do tego ...

.. I tak dalej i tak dalej …..

……..

P.S. Zawsze miałem stereotyp, że wszystkie Greczynki są czarne. oczkooczko
Stereotyp walnął jak domek z kart, z chwilą spotkania się z Greczynkami na bramkach autostradowych…… Same blondyny zdziwionyehehaniołekaniołek

Prawie jak Peggy Zina

Obrazek

…….
P.S. 2. Jak ktoś ma coś z greckiej muzyki, dla której na przykład jeździ do Grecji (ale nie koniecznie), to można wrzucić

Na razie, pozdrawiam
  
Electra18.12.2024 15:50:16
poziom 5

oczka

Przejdz do góry strony<<<Strona: 9 / 13>>>    strony: 12345678[9]10111213

  << Pierwsza     < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » KAFENIJO » PO CO I DLACZEGO JEŹDZIMY DO GRECJI?

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny