Grecja
GRECJA-forum turystyczno-społecznościowe
W S T E P N I A K
Grecja – kraj słońca, błękitnego morza, białych domków i wielkiej historii. Jednocześnie kraj wielkich kontrastów, borykający się z niezliczonymi problemami społecznymi. Biedny kraj bogatych ludzi – takie określenie gdzieś usłyszałam. Czy słuszne? Skąd wzięło się powiedzonko „nie udawaj Greka?” :) Zapraszam do udziału w dyskusji na te i inne tematy… razem możemy spróbować tak naprawde zrozumieć i poznać ten kraj, zobaczyć go z perspektywy nie tylko turysty, ale także potencjalnego mieszkańca… w końcu jesteśmy w Unii :)
Lesbos leniwie.... | |
| | piekara | 04.05.2020 12:03:24 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 2306 #5454631 Od: 2016-4-24
| Dziękuję za miłe słowa. Popołudniu zobaczymy pozostałą część muzeum. | | | Electra | 27.11.2024 06:03:21 |
|
| | | piekara | 04.05.2020 18:59:31 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 2306 #5454747 Od: 2016-4-24
| 28.09.2019, sobota, dzień 4 – Muzeum Produkcji Oliwy
Z „pomieszczenia produkcyjnego” przechodzimy płynie do pomieszczeń zasilających w energię. Można tu zobaczyć i piece i urządzenia zasilające oraz młyny.
Oczywiście jest tego więcej, ale nie wszystko pokazuję. Dla przeciętnego turysty zainteresowanego tematem ilość urządzeń jest wystarczająca, nie przytłaczająca, co często jest zmora starych muzeów… Wychodzimy na zewnątrz gdzie są ciągi niskich budynków kiedyś pełniące funkcję różnych magazynów.
Budynki są ciekawie zagospodarowane, bo w oknach (można otwierać sobie samodzielnie okiennice) są przygotowane wystawy i mini galerie. Zobaczyć możemy różne lokalne puszki wykorzystywane w sprzedaży oliwy…
…ale także grafiki i zdjęcia przedstawiające prace przy zbiorze oliwy czy przy jej produkcji…
…a w przejściu prawdziwe amfory do przechowywania oliwy
Budynki wewnątrz wykorzystane są także jako miejsce ekspozycji urządzeń, już nie tak ciekawych
…mała sala projekcyjna… sala do nauki wyposażona w komputery….ale także jako kolejne miejsce ekspozycji, ale dokumentów, wśród których są kopie i oryginały dokumentów zw. z powstaniem i funkcjonowaniem Spółdzielni, jej wyposażenia czy odbudowy. Forma bardzo ciekawa, miejscami zakasująca jak np. szuflady z ukrytymi dokumentami…
Na zewnątrz oczywiście nie może zbraknąć kilku drzewek oliwek….
Błękitne niebo nad nami… pora pomyśleć o plaży….
Teren muzeum wykorzystywany jest także przy organizacji różnych imprez i eventów… Na terenie zgrabnie ukryte za jednymi drzwiami są czyściutkie bezpłatne toalety, a w podcieniach kolejne, tym razem bardzo duże amfory….
Oczywiście mały sklepik także tu jest, ale tylko niewiele rzeczy związanych jest faktycznie z oliwkami i oliwą oraz mała kawiarnia Tu też otrzymujemy ankiety (wybraliśmy po angielsku) w celu oceny całego muzeum. Oczywiście piąteczka była
Wychodzimy….
| | | piekara | 04.05.2020 22:11:50 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 2306 #5454773 Od: 2016-4-24
| 28.09.2019, sobota, dzień 4 – Muzeum Produkcji Oliwy
Podsumowanie Muzeum: - spędziliśmy w nim 35 min. - muzeum warte obejrzenia, oczywiście takie muzea można znaleźć i w innych krajach czy pewnie i na innych greckich wyspach, ale to jest warte odwiedzenia - muzeum zaskakuje swoją różnorodnością: podobnie jak to w Sigri dzień wcześniej (choć inna skala, i bardziej powszechne eksponaty) muzeum nie jest przytłaczające i przeładowane ekspozycją, eksponaty i materiały są prezentowane w ciekawy, przystępny i zaskakujący sposób w pięknych budynkach.
Po tych dwóch muzeach (więcej nie było) stwierdzam, że Lesbos ma swój sposób na prezentację oferty muzealnej. Wiele polskich niewielkich muzeów mogło by się tam czegoś nauczyć….
| | | piekara | 05.05.2020 15:04:49 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 2306 #5454946 Od: 2016-4-24
Ilość edycji wpisu: 1 | 28.09.2019, sobota, dzień 4 c.d.
Siedzimy w aucie na parkingu pod muzeum, i co teraz? 3 miejsca mamy jeszcze w głównym planie, ale skoro jesteśmy w samym Agia Paraskevi, a w pobliżu są jakieś ruiny to może tam? Podjeżdżamy do centrum miasteczka, raptem kilka metrów, i mały zoonk – znak podaje kierunek całkiem inny (nasz, na Anaxos), moje notatki pokazują inny kierunek, a nawigacja miejsca nie jest w stanie zlokalizować. Jest ciepło, nie chce nam się na siłę jechać i szukać więc odpuszczamy. Miałam w notatkach podane ruiny Sanktuarium Klopedi (Moni Palaiochristianiki Vasiliki Chalinadou) z ładną kolumnadą.
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
Trochę żal, ale wszystkiego nie da rady zobaczyć, a wakacje to nie wyścig, zwłaszcza te w Grecji…. W tej okolicy jest też Klasztor założony w XVI wieku przez św. Ignacego Galliano (The Metochi of Taxiarchis Klopedi)
W całkiem innym kierunku miałam jeszcze zaznaczoną świątynię Afrodyty w Mesa (inne nazwy Sanktuarium Messona (Mesa Sanctuary))
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
oraz
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
, gdzie także dostępne są jakieś kamienie, a część z nich, podobno, można oglądać pod woda tuż przy brzegu… Więc jak ktoś kiedyś, to może da więcej informacji w tym zakresie…
Rezygnujemy z poszukiwań i wracamy do realizacji naszego głównego planu, więc teraz pora na…… | | | dubaj | 05.05.2020 23:43:15 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: siłownia Avaton
Posty: 1072 #5455088 Od: 2014-4-23
| tańce i ouzo ?
Tak tak, czekam na spontaniczne opisy i zdjęcia niepokorne | | | mysza73 | 06.05.2020 09:02:54 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 425 #5455139 Od: 2016-6-17
| dubaj pisze: tańce i ouzo ?
Tak tak, czekam na spontaniczne opisy i zdjęcia niepokorne
Najlepiej na plaży ... te tańce | | | piekara | 06.05.2020 10:40:23 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 2306 #5455168 Od: 2016-4-24
| Ouzo było w planie, ale nie na dziś.... Na Lesbos jest nawet muzeum tego trunku, ale trochę daleko od nas (jakieś 75 km, więc w realu ze 2 h jazdy), więc odpuściłam...
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
Tańce to nie z moją ekipą, ale plaża już jak najbardziej, no ale było też ale w tym temacie.... | | | piekara | 16.05.2020 22:01:17 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 2306 #5458678 Od: 2016-4-24
| 28.09.2019, sobota, dzień 4 cd. Geopark
Wracamy się do głównej drogi, jedziemy
i już jesteśmy u naszego celu. A dokładnie w kolejnym
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
, tym razem całkiem żywym i różowym Przy samej drodze w Kalloni są pola solankowe, a w nich oczywiście
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
. Inne ptactwo niespecjalnie mnie interesuje (mimo, że są to rzadkie okazy, a niektóre z nich tylko na Lesbos bytują), zależy mi tylko na tych dużych różowych Tutejsze flamingi są zdecydowanie bardziej strachliwe niż
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
, no i kanały wodne nie pozwalają blisko do nich podejść Cwaniaki, nie chcą brodzić przy samym brzegu…. Są tu 3 ambony z których można spokojnie po podglądać flamingi…. Na szczęście zainteresowanie jest małe, no turystów dużo przecież na wyspie nie ma, więc po króciutkiej chwili ambonę mamy tylko dla siebie… To podglądamy….
Podjeżdżamy jeszcze samochodem ma koniec solanek, tuż przy brzegu morskim, ale tu woda stojąca w kanale strasznie śmierdzi, więc wycofujemy się szybko na poprzednie miejsce. Flamingi trochę zmieniły swoje położenie, a jakiś fotograf z mega lunetą próbuje je ustrzelić i widać się irytuje, że my także chodzimy i chcemy zrobić kilka zdjęć… No sorry, flamingi są dla wszystkich
Chłopaki siedzą w samochodzie i grzecznie czekają, bez komentarzy, oni się już napatrzyli, a ja jeszcze nie…. Kiedy stwierdzam, że wystarczy, odjeżdżamy…. Ale przy samej drodze w małej kałuży jest kolejny flaming, prawie na wyciągnięcie ręki, więc znowu parkujemy
Teraz już kończymy, jestem w pełni usatysfakcjonowana
Nasz plan zakłada teraz zakupy w dużym (jak na tutejsze warunki) markecie oraz plażowanie. Market jest przy samej drodze, a jako że lepiej byłoby, aby zakupy szybko w lodówce wylądowały, to teraz plaża…. Pan M. wytypował polecaną tutejszą plażę w Skala Kalloni… Niech mu będzie… Jedziemy, to zaledwie kilka minut jak jesteśmy nad samą plażą… Plaża jest w tej dużej wciętej zatoce, odznacza się bardzo ciepłą wodą… Ta zatoka trochę mnie zniechęcała od samego początku i miałam rację… O ile plaża jest ładna, dość szeroka, piaszczysta (jak na standard Lesbos) i jasna, są tamaryszki dające znikomy cień (a jest bardzo gorąco i duszno, totalny brak ruchu powietrza)
… to niestety na samym brzegu plaży jest pełno morskiej trawy… Ja jestem bardzo wyrozumiała dla jej obecności na plaży, toż to roślinki morskie, i zwykle nie przeszkadza mi ona, ale tutaj jej ilość mnie przytłacza…. Nie tu nie będziemy plażować….
Przejeżdżamy wzdłuż całej plaży, ale wcale nie jest lepiej, więc odpuszczamy….. Podjeżdżamy jeszcze do
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
chyba jednej z fajniejszych greckich sieciówek spożywczych na większe zakupy. Kupuję tu pyszne sery, fetę i gravierę i oliwki, no i oczywiście inne produkty na posiłki i codzienne przegryzki. Ceny są bardzo przyjemne, trochę drożej niż w PL, ale nie jest to mocno odczuwalne, raczej jesteśmy pozytywnie zaskoczeni rachunkiem końcowym…
Myślimy, co robimy dalej, no bo plaża beznadziejna. I tak wychodzi nam, że szukanie innej plaży (z nie wiadomo jakim skutkiem) jest bezsensu, dojazd na jedną z top plaż to strata kolejnej godziny (a czy będzie top ??? ), a wrześniowy dzień nie jest już tak długi. Nie ma co tracić czasu, wracamy do nas do Anaxos i pójdziemy na naszą plażę z widokiem na Turcję… | | | tayla | 18.05.2020 12:33:26 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 51 #5459053 Od: 2017-11-19
| Lesbos rowniez był w naszych tegorocznych planach ale inna wyspa wygrała ( my autem z psem wiec promem z kontynentu pewnie długo się płynie), z Twojej relacji zaczynam sie zastanawiać czy to bedzie (jak bedzie) dobry wybór bo strasznie kusisz zdjęciami.
Trochę jednak mnie niepokoją plaże, są tam jakieś małe kameralne zatoczki? Mile byłaś zaskoczona cenami, Thassos było droższe? Wg mojego portfela na Thassos bylo taniej niż w CRO tez masz takie wrażenie?
| | | piekara | 18.05.2020 14:39:06 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 2306 #5459099 Od: 2016-4-24
| Moje wakacje na Thassos nie wypaliły ze względu na zdrowie i musieliśmy je przerwać. Thassos moim chłopakom (bo oni więcej zobaczyli) nie przypadł szczególnie do gustu, zdecydowanie za tłoczno, nawet dalsze plaże, które teoretycznie powinny być puste, takie nie były... To było pierwsze takie doświadczenie w Grecji na 5 (wtedy) pobytów w tym kraju.
Co do cen: biorąc pod uwagę, że Lesbos jest bardzo daleko od lądu, obstawiałam wyższe cene, a takie nie były. Były dokładnie takie jak znałam z Krety czy Aten. Zaskoczyły mnie ceny fety (od 5 eur), czy Graviery (od 8 eur) - w porównaniu do cen w Chorwacji sery były bardzo tanie, podobnie wino czy oliwa lokalna (choć mniej smaczna i nie tak gęsta jak ta z Krety - dla mnie kretańska najlepsza). Jedzenie w tawernach też w zbliżonych cenach, ale oczywiście raz lekko drożej, raz taniej.
Jak porównuję koszt wyjazdu samochodem do Chorwacji i do Grecji w sezonie, to wychodzi mnie na podobnym poziomie, ale w Grecji więcej fast food-owych gyrosów (no w Cro tego nie ma, dla syna nastolatka idealne dopchanie się), większa ilość przejechanych kilometrów i nocleg w trasie. I w Grecji bardzo pasuje mi ich styl siga-siga... Podsumowanie kosztowe wyjazdu też tu będzie na końcu, kiedyś ten koniec nadejdzie..... Dla mnie obecnie Grecja wygrywa z Chorwacją, choć na ten rok był zaplanowany chorwacki Brac (właścicielka nam odwołała rezerwację teraz), więc jak będzie opcja to pojedziemy, gdzie indziej, ale w granicach Chorwacji. Gdybym miała rezerwację na ten rok w Grecji to nie wiem czy w obecnej sytuacji zdecydowałam bym się jechać, do Chorwacji pojadę, bo bliżej... | | | piekara | 18.05.2020 14:40:31 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 2306 #5459100 Od: 2016-4-24
| Zapomniałam o zatoczkach - coś jest, raczej na sporym uboczu. My nie mieliśmy na Lesbos dużo czasu i możliwości na ich szukanie (samochód tylko na 3 dni, a dni już krótkie), więc też nie nastawiałam się na ich szukanie. | | | Electra | 27.11.2024 06:03:21 |
|
| | | piekara | 22.05.2020 15:44:31 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 2306 #5460256 Od: 2016-4-24
Ilość edycji wpisu: 1 | 28.09.2019, sobota, dzień 4 c.d. plażowanie w Anaxos
Plażowanie w Skala Kalloni nie miało totalnego sensu, szukanie plazy też, więc po przyjemnej jeździe wśród pól oliwkowych jesteśmy u siebie w Anaxos i kierunek na plażę. Wybieramy tą najbliższą nam, bo jest idealnie pusta i spokojna…
Trochę trawy morskiej tu jest, ale jej ilość jest całkowicie do zignorowania….
Za tym domkiem jest malutka zatoczka z wąską plażą, ale totalnie zawalona trawą morską i nie było opcji z niej korzystać…..
Cisza i pustki…
…przyjemnie ciepło, wręcz nawet gorąco jak się leży, a widoczki dookoła także nie najgorsze…. Naprzeciwko w oddali Turcja….
…wzgórze rozdzielające Anaxos od Petry…
…a za nim kolejne wzgórze z zamkiem w Molivos
Cisza i błogi spokój….
Pora ponurkować... Morze jak w poprzednie dni, szału temperaturą nie robi, ale nie ma też co narzekać. Maska na oczy, kamerka i nurkujemy….
Pod wodą szału nie ma, trochę pojedynczych rybek, kilka skupisk trawy morskiej i innej roślinności, spora ławica malutkich rybek, które błyszczą się w słońcu na niebiesko, ledwie kamerka je wychwytuje…. Ale są tu też 2 większe skały, bloki kamienne…. Podpływam do nich, a tam COŚ siedzi ….
Trochę boję się ją kijkiem zaczepić, bo wydaje mi się, ze to murena… ale pewności to nie mam…. Jeśli to ona to będzie moje drugie spotkanie z nią, bo pierwszy raz (pływającą z paszczą) spotkałam rok wcześniej w Sivocie, spod skał wypłynęła …
Wołam Pana M., który stwierdza, że to raczej ośmiornica, ale ja nie jestem do tego przekonana i dalej obstawiam murenę. Długo nad nią krążyła, robiłam kilka podejść i nic się nie ruszyła, więc ciężko dalej określić co to za zwierz…. Po kolejną skałą także to samo jest….
I tu już filmik wyłapał (bo na żywo nie było widać) chyba głowę, jednak ośmiornicy…
Ja jednak obstaję przy murenie, bo to było duże i długie, i pewien respekt we mnie budziło…. nawet w tej chwili….
Ale słońce jest coraz niżej, już tak mocno nie przygrzewa, więc trzeba wracać, bo mamy jeszcze plany na wieczór….
| | | piekara | 31.12.2020 08:38:05 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 2306 #6865987 Od: 2016-4-24
Ilość edycji wpisu: 2 | 28.09.2019, sobota, dzień 4 c.d., wieczór w Molivos
Wypluskani jesteśmy, witamina D skumulowana w organizmie, a brzuch napełniony, więc można realizować wcześniejsze plany. Oczywiście wieczoru nie będziemy spędzać w apartamencie ani nad basenem, zwłaszcza, że mamy dziś jeszcze samochód i ten fakt trzeba wykorzystać To kierunek północ…. Przejeżdżamy przez uśpione Anaxos, potem drogą nadmorską, która poprowadzona jest na brzegu dość wysokiego klifu. Widoki dość rozległe na turecki brzeg, ale niestety nie ma pobocza, ani zatoczek na postój, więc jedziemy przed siebie i po kilku minutach jazdy (ledwie 9 km) mijamy rogatki Molivos.
a z każdym przejechanym metrem zamek jest coraz bliżej.
Pan M. jeszcze w domu wytypował 3 miejsca parkingowe:
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
(na skręcie w kierunku zamku),
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
oraz przy głównej ulicy. Decydujemy się na ten ostatni:
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
. Parking jest w utworzonych zatoczkach, w pełni legalny i oczywiście darmowy. Są tu budy i kramy z pamiątkami, jak na Krupówkach. Ale my najpierw decydujemy się na wejście na wzgórze, bo zamek wg zapewnień oficjalnej strony jest otwarty do godz. 18. Musimy się ciut cofnąć w dół drogi i już widać drogę pod górę między domami. Wspinamy się raz po drodze, raz po schodkach, raz ścieżkami.
Strzałek jakoś nie widać, trzeba iść na azymut: do góry i lekko na południe. Idziemy, idziemy. Widoków specjalnych nie ma, bo jesteśmy między kamiennymi domami.
Klimacik jest,
ale nie ma czasu, trzeba zdążyć na twierdzę…. Po jakiś 10 minutach jesteśmy pod twierdzą….
Ja lecę dalej, pod wejście i na wrotach jest informacja:
Ale jestem wkurzona …. Syn pyta czego oczekiwałam, skoro google mówi, że otwarte było do 16 …. No ale
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
informowała inaczej…. Fakt faktem jest zamknięte …. Płaczu wielkiego nie ma (ale i tak jestem zła) bo jak wyczytałam w relacjach w samej twierdzy nic nie ma wartego uwagi, jedynie widok… Nie pozostaje nam nic innego jak obejście twierdzy dookoła.
Twierdza jest uznawana za jedną z najbardziej imponujących w Grecji, a także drugim co do wielkości zamkiem na Lesbos (pow. 2,9ha). W starożytności na wzgórzu znajdował się akropol. Potem miejsce zajęło Biznacjum, a pozostałością po nich są ruiny zbiornika na wodę na dziedzińcu. Zamek zbudowany w XII lub XIII w. (różnie strony podają) w celu ochronnych rzecz jasna przed Turkami. Zamek w XIV-wieczny zamek został odnowiony przez genueńską rodzinę Gatteluskich.
Dostęp do zamku prowadzi przez trzy kolejne bramy.
Zewnętrzna część pochodzi z okresu osmańskiego (inskrypcja i ostrołukowy łuk).
W niewielkiej odległości mamy drugie wejście ze sklepionym przejściem (tam, gdzie tabliczka z godzinami otwarcia) z poprzecznymi żebrami prowadzącym na teren wewnętrzny, który chroniony jest murami. Do trzeciej bramy, z wiadomych względów, nie dało się dotrzeć…. Ciekawe wyglądają wrota w drugiej bramie, ale jak się okazuje nie mam ich zdjęcia ….
Wokół twierdzy wiedzie wygodna ścieżka, przy której ulokowano kilka ławek… Widoki są w niektórych miejscach zasłonięte przez drzewa, więc z samej twierdzy było by na pewno lepiej widać. Ale jak to mówią, jak się nie ma co się lubi….. Najpierw widoki sprzed bramy…
… a potem wygodną ścieżką okrążamy twierdzę....
Widok na zatokę oraz na tureckie wybrzeże...
Sam spacer wiele czasu nie zajmuje, zwłaszcza, że słońce zaczyna się chować za horyzont….. Pora opuścić twierdzę
Grecka flaga oczywiście musi być
…idziemy z powrotem ku labiryntowi uliczek, tym razem kierując się w przeciwną stronę. I tym razem kierujemy się na azymut. Spacer jest bardzo przyjemny choć czuć już, że dzień się skończył.
Wchodzimy w wąskie uliczki...
... i znajdujemy się w miejscu, które zamierzałam poszukiwać, czyli na słynnej ulicy z baldachimem z glicynii.Dla przypomnienia, ta uliczka w odpowiednim okresie prezentuje się tak:
O tej porze dnia, a przede wszystkim roku, uliczka wygląda całkiem inaczej. Ciężko zrobić mi zdjęcie pustej uliczki, bo co raz ktoś wychodzi zza zakrętu, no i babcia uparcie chce się znaleźć w moim kadrze, ale udaje się (siedzi na konarem drzewa)….
Schodzimy dalej w dół w kierunku morza. Na końcu przedłużenia drogi, przy której zaparkowaliśmy jest niewielki porcik, a dookoła niego pootwierane knajpki.
Myślimy, aby tu przysiąść, ale… jak jest miejsce z fajnym widokiem to jest to typowa restauracja z białymi obrusami i stosem kieliszków i sztućców (pewno wiecie o co mi chodzi), jak jest coś tawernowatego to nie ma miejsca lub pod nosem śmigają samochody i pierdzące skuterki…. No nie….. Lodziarni też porządnej nie ma, aby nad czymś słodkim się pochylić…. Nie zostaje nic innego jak pospacerować…. Chcę kupić jeszcze jakiś magnesik, ale tu budek z pamiątkami nie ma, a jak jakaś jest to towar przebrany prawie do zera …. Sezon się kończy….. Wracamy do samochodu, brukowaną uliczką pod górę….. Poniżej zaparkowanego samochodu jest jeszcze kilka kramów z wakacyjnymi pierdółkami, ale i tam nic ciekawego nie znajduję…. No nic, wracamy…..
I jeszcze mapka:
Postanawiamy jeszcze zajrzeć na upatrzoną plażę, aby ocenić jej jakość…
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
. Jak się okazuje nie ma do niej bezpośredniego dojazdu. Wygląda na to że jedyne dojście jest przez Resort Delfina, do którego jest zjazd z głównej drogi, a wjazdu bronią szlabany, które są teraz otwarte, więc wjeżdżamy. Kierujemy się w dół ku morzu i jakie nasze zdziwienie jak okazuje się, że plaża od resortu oddzielona jest siatką-ogrodzeniem. No chyba plaży nie obejrzymy z bliska, bo żadnej furtki tu nie widać, a jest już mocno ciemno, cóż krótki dzień…. A dodatkowo na dróżkach pojawiają się jacyś ludzie, więc nawrotka i opuszczamy teren resortu (jest tu hotel i szeregowa zabudowa domków, a cały teren podzielony jest na oznaczone sektory….) Kilka chwil jazdy i już Petra, a jako że godzina młoda to parkujemy przy jednej z uliczek i zaczynamy spacer…..
| | | piekara | 31.12.2020 08:38:38 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 2306 #6866002 Od: 2016-4-24
Ilość edycji wpisu: 1 | 28.09.2019, sobota, dzień 4 c.d., wieczorny spacer po Petrze
Dotychczas, tej części Petry nie udało nam się obejrzeć, zawsze jakoś brakło już siły, ale tym razem zaczynamy od najbardziej odległego końca….. Kierujemy się do portu, w którym nocują duże jednostki pływające. Jedna z nich wygląda na wojskowy patrol (ma typowe radary namierzające na „dachu” statku). W sumie tu nic więcej nie ma, więc po chwili zawracamy ku centrum.
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
w tym miejscu jest sporo lepsza niż od strony Anaxos i przede wszystkim jest ona piaszczysta i dość szeroka. Nad plażą jest rząd knajpek i tawern, niestety część pozamykana, ale jakaś funkcjonuje. Zamawiamy po greckiej przekąsce, ale nie decydujemy się jeść w środku, tylko przenosimy się na plażę – tak jak najbardziej lubimy. Siadamy na piasku i na spokojne jemy wpatrując się w czarny horyzont.
Teraz jeszcze spacer, obejrzenie (ponownie tych samych ) sklepików i pamiątek, ot, taki wakacyjny typowy spacer…. Przy okazji odkrywamy
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
ale na zakupy się nie decydujemy, bo zrobiliśmy je z rana w Kallonis.
Ostatni rzut oka na Molyvos…
Teraz już tylko powrót do Anaxos i relaks z książką, portokalopitą i ustalenie dokładniejszego planu na jutrzejszy dzień…..
| | | 599 | 01.01.2021 12:47:01 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 96 #6879094 Od: 2014-7-31
| aby nie było że nie ma "dla kogo pisać", wszystkiego dobrego w Nowym Roku,
| | | piekara | 04.01.2021 15:52:40 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 2306 #6914234 Od: 2016-4-24
| Fajnie, że się odezwałeś. Pomyślności na Nowy Rok, oby było normalniej.....
I odcinek specjalnie dla Ciebie, skoro tu jesteś. | | | piekara | 04.01.2021 15:54:13 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 2306 #6914260 Od: 2016-4-24
Ilość edycji wpisu: 1 | 29.09.2019, niedziela, dzień 5, jedziemy na wycieczkę
Dziś ostatni dzień jak mamy samochód, więc trzeba go wykorzystać na maksa. Kierunek mamy już ustalony od dawna. Pobudka ok. 8 rano (dzień krótki, trzeba korzystać), śniadanie na balkonie z widokiem na wzgórza i oliwki. Ok. 9 już jedziemy. Kierunek – południowy -zachód. Ale… Tuż po wystartowaniu odbijamy w prawo, aby dojechać do pobliskiej kolejnej zatoczki, która oznaczona jest (na naszej plaży jest strzałka w jej kierunku) jako Turtle Beach. Koniec drogi asfaltowo-betonowej to większe lub mniejsze pozostałości po drodze ale nasza Srebrna Strzała, przy zachowaniu ostrożności radzi sobie…. Nie ma co narzekać…. Oczywiście to zasługa także Kierowcy …. Droga kończy się…..w plaży, takiej nijakiej plaży.... Jest tu miejsce na 2 samochody, z czego jedno jest zajęte przez jakiś pickup… Wbiegam na plażę, która od tej strony jest średnia...
…a jej drugi koniec (w kierunku Anaxos) w pełnym słońcu i w oddaleniu prezentuje się lepiej… trochę lepiej.....
Na końcu plaży jest nieduża knajpka –
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
, ale to nie jest nasz cel. Plaża, ten odcinek, gdzie jestem, jest dość brudna, i to mnie odstrasza od spaceru w kierunku słońca, więc strzelam zdjęcie i wracam do samochodu, który już odwrócony czeka przygotowany do dalszej drogi…. Tak dokładnie to plaża ta zwie się Paralia Ampelia
Nawigacja ustawiona, więc jedziemy… Google nie prowadzi nas tą samą drogą, tylko pokazuje drogę przez większą wioskę Skoutaros, teoretycznie droga wygląda na mapie na większą, więc decydujemy się navi zaufać…. Czy to był błąd? No cóż….. droga większa nie była, a jej stan był gorszy niż tą co przyjechaliśmy.
Droga wspinała się cały czas pod górę, wśród oliwek, a potem pastwisk. Stromo było i zastanawialiśmy się czy Srebrna Strzała da radę, ale w momencie, kiedy przychodzi myśl o odwrocie, okazuje się że przed nami zostało ok. 1/4 drogi, więc nie ma co zawracać. Mijamy kilka budynków na krzyż..
… i już jesteśmy na głównej ulicy…
…którą jechaliśmy w piątek do Skamieniałego Lasu. Widoki nie najgorsze…
Duża część drogi jest nam już znana. Mijamy pola z fotowoltaniką, Antissę i odbijamy w bok. Droga dość mocno opada w dół i robi się kręta, ale bez przesady….
Za oknami mamy gołe skaliste wzgórza…przemieszczamy się w poprzek dawnej kaldery wulkany, tego wulkanu, który jednocześnie zniszczył jak i zachował tutejszą florę…. Widać już Eresos...
…niewielkie skrzyżowanie ku centrum, ale na razie rezygnujemy…
... i podążamy do nadmorskiej części – Skala Erosou…
Naszym celem jest plażowanie na szerokiej tutejszej plaży
| | | 599 | 04.01.2021 23:46:48 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 96 #6917640 Od: 2014-7-31
| dzięki, | | | piekara | 08.01.2021 08:57:12 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 2306 #6954027 Od: 2016-4-24
| 29.09.2019, niedziela, dzień 5, plażowanie w Skala Erosou
Parkujemy na jednym z parkingów tuż przy samej plaży, oczywiście
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
. Plaża jest tu bardzo szeroka i bardzo długa ok. 1,5 km.
Skala Eresou to jedno z centrum turystyki i ulubione miejsce greckich rodzin, młodych ludzi i LGBT. Miejsce to wyróżnione jest Błękitną Flagą i na pewno w sezonie jest popularne. Nie ma się, co temu dziwić, bo morze czyste, plaża bardzo ładna, zaplecze jest, gastronomia jest, a jednocześnie jest tu dość naturalnie, dzięki czemu każdy znajdzie coś dla siebie
Nad częścią plaży są knajpki (tutejsza frappe jest najgorszym frappe jakie piłam w Grecji ….), tu jest też strefa leżakowa, w połowie plaży jest baza sportów wodnych, a pod klifem na samym końcu oficjalna plaża FKK.
My zajmujemy prawie pustą środkową część, ale zdecydowanie tą bliżej knajpek – po prostu blisko samochodu, prysznica i nie chce nam się daleko iść tylko już do morza skoczyć. Przy samym morzu plaża jest dość mocno nachylona, więc zamiast robić z piasku podgłówek, tym razem wyrównujemy lekko teren pod nasze potrzeby.
Plażujemy na całego. Leżąc na morzu na materacu w lekkim niebycie, odpływam spory kawałek od brzegu, wiaterku dziś nie ma, jest bardzo bardzo gorąco, słońce po kilku minutach wręcz parzy ramiona…. Jeszcze dłuższy relaks i pewnie dopłynęłabym do wyspy Chios (bo to chyba ona majaczy na horyzoncie??)…..
Przez chwilę nawet zastanawiałam się czy widać tą wyspę czy od słońca ja mam majaki i mi się obraz niebieski rozmazuje : ……
Morze krystalicznie czyste....
Po godzinie plażowania, mam poczucie, że to idealny czas na odpoczynek w idealnym miejscu.... Wrażenie jakbym już tydzień odpoczywała.... IDEALNIE :hearts: :hearts: Nie wiadomo kiedy jesteśmy mocno strzaskani słońcem, co zmusza choć na chwilę przysłanianie ramion i zmianę położenia ciała.….
| | | piekara | 12.01.2021 15:31:48 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 2306 #6983620 Od: 2016-4-24
| 29.09.2019, niedziela, dzień 5, plażowanie w Skala Erosou
Spacer po plaży oczywiście w dwóję, bo syn nie zamierza się fatygować…... Najpierw kierunek tawerny – będziemy tu cały dzień, więc trzeba wybrać miejsce na obiad, ale ciężko pogodzić nasze różne oczekiwania… cóż syn musi się dostosować, bo nie ma miejsca, gdzie zjemy i jakieś owoce morza i on dostanie pizzę….. Teraz w drugą stronę – tu spacer jest bardziej męczący, bo kamyki są większe (buty konieczne). Po drodze mijamy dość interesujące parcele plażowe….
Ten cień trochę by się dziś przydał, bo parasolki własnej nie mamy….. Idąc powoli dochodzimy do wypożyczalni wszelkich pływadeł, a patrząc na ofertę można śmiało założyć, że pewnie ta cześć wyspy jest mocniej „odwiedzana” przez wiatry…. Deski ładnie prezentują się na tle morza i klifu….
Robi się na wodzie tłoczno….
| | | Electra | 27.11.2024 06:03:21 |
|
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|