Grecja
GRECJA-forum turystyczno-społecznościowe
W S T E P N I A K
Grecja – kraj słońca, błękitnego morza, białych domków i wielkiej historii. Jednocześnie kraj wielkich kontrastów, borykający się z niezliczonymi problemami społecznymi. Biedny kraj bogatych ludzi – takie określenie gdzieś usłyszałam. Czy słuszne? Skąd wzięło się powiedzonko „nie udawaj Greka?” :) Zapraszam do udziału w dyskusji na te i inne tematy… razem możemy spróbować tak naprawde zrozumieć i poznać ten kraj, zobaczyć go z perspektywy nie tylko turysty, ale także potencjalnego mieszkańca… w końcu jesteśmy w Unii :)
Kamikadze czy zabójca?jazda z krótkimi przerwami lub bez snu | |
| | des4 | 30.01.2014 08:47:00 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Rzeszów
Posty: 1718 #1730617 Od: 2013-7-3
| janusz.w. pisze:
A czy bierzecie pod uwagę coś takiego jak indywidualne predyspozycje, możliwości organizmu? Ktoś potrzebuje 8 godzin snu w ciągu doby, a komuś innemu starcza 6 godzin, ktoś wysypia się na materacu o twardości deski do prasowania, inny potrzebuje takiego miękkiego jak gąbka. Przekładając to na nasz temat, całkowicie rozumiem pawelh – on jedzie, robi się senny, śpi na parkingu. Rozumiem też tych którzy śpią po drodze w motelach. Bo to są kwestie indywidualne! Nie rozumiem natomiast ferujących wyroki niczym wyrocznia z Delf…!
Jadę do Grecji, a może do Włoch, Chorwacji czy innej Hiszpanii i najlepiej wysypiam się na parkingu rozkładając karimatę na trawie. Gosia w zasadzie śpi całą drogę na tylnym fotelu, Asia trochę śpi, trochę pogadamy, raz z tyłu raz z przodu, Dorotka podczas jazdy nie zaśnie ani na sekundę… Jestem zmęczony drogą – zamieniamy się za kółkiem, zmiennik ma dość? Jeżeli już odpocząłem ja wracam za kółko, jeżeli nie, wsiada ktoś następny.
Odsypianie dojazdu przez dwa dni? W naszym przypadku jeszcze nigdy nie było takiej potrzeby! Ktoś odsypiał? Gdzieś tu czytałem, że tak, rozumiem. Ktoś neguje możliwość wyspania się w samochodzie – nie rozumiem! Znam takich którzy podczas całego urlopu śpią w niedużym samochodzie i bardzo im to odpowiada.
I tak można pisać w nieskończoność. Bo to są sprawy indywidualne. Wymiana poglądów, spostrzeżeń – ok., ale pewników w tej kwestii nie ma. Howgh!
nie neguję gustów, ale spanie w samochodzie zakwalifikować można do dość dziwnych preferencji | | | Electra | 01.12.2024 07:12:20 |
|
| | | des4 | 30.01.2014 08:50:19 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Rzeszów
Posty: 1718 #1730621 Od: 2013-7-3
| [quote=ssaternu]des4 pisze: ssaternu pisze:
Mam swoją teorię co do bezpieczeństwa na końcu Serbii w górach, uważam, że tego co malował ciągłe i przerywane powinni zamknąć, bo przerywana jest na zakrętach a ciągła na prostych. Do tego policja stoi na prostych i zagląda kto wyprzedza na ciągłych. I pewnie ciągle zachodzą w głowe dlaczego tyle wypadków mimo tylu patroli.
a ja znowu miałem pecha, w Serbii w ogóle nie widziałem drogówki...wróć...jeden radiowóz na stacji na autostradzie, chłopaki kupowali kawę
Płacą ci za bicie piany? W sumie to zazdroszczę ci beztroskiego życia, czasami wydaje mi się że gadam z jakimś naprawdę młodym człowiekiem który niczego jeszcze nie doświadczył i wierzy w ideały: -żadnych awaryjnych postojów na drodze -żadnych postojów na granicach -żadnych korków -żadnych postojów na bramkach autostrad -żadnych patroli przez 4000km+ -górskie przeprawy bez zakrętów co najwyżej nudne a napewno nie niebezpieczne po przejechaniu wcześniej 1200km+ przez europę wschodnią w nocy -nikt nie kantuje na paliwie od polski aż do grecji -najprostszy assistance wystarczy na wyjazd 2000km+ (bo przecież auto też masz idealne, tak jak paliwo) -kupując ten sam apartament/pokój ale za pośrednictwem biura podróży zaoszczedzimy a nie stracimy Pewnie mam skrzywienie zawodowe w przewidywaniu problemów ale kilka razy już przekonałem się o słuszności takiego podejścia.[/quote]
na widzisz, mam takiego pecha, przez ponad 15 lat zero problemów i tylko raz godzinę opóźniony samolot w locie powrotnym z Kos | | | ogorek | 30.01.2014 09:24:02 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3051 #1730639 Od: 2012-7-15
Ilość edycji wpisu: 1 | Panowie (Janusz, niuniek). Pisałem przecież, że jestem wytrenowany w braku snu.
A bierzecie pod uwagę, że jak jechałem to od wyjazdu z centralnej PL do (prawie granicy GR) jechałem w potoach deszczu ?? organizm inaczej wtedy reaguje. Czułem się zmęczony ale nie przypuszczałem, że "zasnę". To zdarzyło sie nagle.
Jeżeli podróż jest częscią wakacji i przyjemnością czemu ją skracać !!! Czemu jechać dzień i noc. Czy naprawdę na miejscu jest dużo lepiej/ciekawiej/taniej niż po drodze ??
Polecam zastanowić się nad powyższą kwestią. Ja dzięki temu zmieniłem podejście do podróżowania do GR, czego i innym życzę | | | des4 | 30.01.2014 10:15:01 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Rzeszów
Posty: 1718 #1730713 Od: 2013-7-3
| ogorek pisze:
Panowie (Janusz, niuniek). Pisałem przecież, że jestem wytrenowany w braku snu.
A bierzecie pod uwagę, że jak jechałem to od wyjazdu z centralnej PL do (prawie granicy GR) jechałem w potoach deszczu ?? organizm inaczej wtedy reaguje. Czułem się zmęczony ale nie przypuszczałem, że "zasnę". To zdarzyło sie nagle.
Jeżeli podróż jest częscią wakacji i przyjemnością czemu ją skracać !!! Czemu jechać dzień i noc. Czy naprawdę na miejscu jest dużo lepiej/ciekawiej/taniej niż po drodze ??
Polecam zastanowić się nad powyższą kwestią. Ja dzięki temu zmieniłem podejście do podróżowania do GR, czego i innym życzę
jeżeli po drodze chce się coś zwiedzić, odbić w boczne drogi, przejechać drogą z widokami itp...to zgodzę się z tobą
jeśli się natomiast jedzie autostradą czy inna główną drogą, to naturalne jest, że się chce tao mieć jak najszybciej za sobą, miejsc no którego się jedzie raczej na pewno jest ciekasz niż asfaltowa patelnia... | | | niuniek | 30.01.2014 10:29:19 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Kujawy
Posty: 1359 #1730733 Od: 2012-6-14
| ogorek pisze:
Panowie (Janusz, niuniek). Pisałem przecież, że jestem wytrenowany w braku snu.
A bierzecie pod uwagę, że jak jechałem to od wyjazdu z centralnej PL do (prawie granicy GR) jechałem w potoach deszczu ?? organizm inaczej wtedy reaguje. Czułem się zmęczony ale nie przypuszczałem, że "zasnę". To zdarzyło sie nagle.
Jeżeli podróż jest częscią wakacji i przyjemnością czemu ją skracać !!! Czemu jechać dzień i noc. Czy naprawdę na miejscu jest dużo lepiej/ciekawiej/taniej niż po drodze ??
Polecam zastanowić się nad powyższą kwestią. Ja dzięki temu zmieniłem podejście do podróżowania do GR, czego i innym życzę
Ogórek, akurat do Ciebie tego nie adresowałem, bardziej dotyczyło to osób, które z góry piszą, że nie da rady,bo oni nie dają nawet 1000km zrobić, do osób, które deprecjonują innych np. sposób spania, do tych co mówią, że dwa dni mają potem wyjęte. Jak widać są osoby, których to nie dotyczy, z różnych powodów. Ja też należę do tych osób co zatrzymają się, coś zobaczą po drodze ale w nocy wsiadam i jadę.
Des4, jak pisałem wcześniej, do Grecji jeżdżę z noclegiem, ale na powrocie jadę z krótką kimką w samochodzie (1,5 h), nie z tytułu oszczędności, zwyczajnie ciągnie mnie do domu, organizm pozwala mi jechać i dlaczego mam iść do motelu, rozpakować się, tracić czas, jak wiem, że nie zasnę. Pytam zawsze rodzinę, bo przecież nie tylko ja jestem w samochodzie, czy stajemy na nocleg, czy jedziemy. Autor zakładając ten temat, rozumiem miał na myśli wymianę opinii ale nie krytki. Nie ma potrzeby licytowania się, kto ile przejechał, to indywidualna sprawa każdego z nas. | | | ogorek | 30.01.2014 10:30:03 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3051 #1730735 Od: 2012-7-15
| des4 pisze:
jeżeli po drodze chce się coś zwiedzić, odbić w boczne drogi, przejechać drogą z widokami itp...to zgodzę się z tobą
jeśli się natomiast jedzie autostradą czy inna główną drogą, to naturalne jest, że się chce tao mieć jak najszybciej za sobą, miejsc no którego się jedzie raczej na pewno jest ciekasz niż asfaltowa patelnia...
źle odczytałeś moje intencje. Jeżeli podróż jest przyjemnością (co deklaruje część osób) to czemu robią to bez noclego i skracają przyjemnosć ... | | | Asiuniasia | 30.01.2014 10:43:49 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Koszalin
Posty: 312 #1730756 Od: 2013-11-7
| Zgadzam się z ogorkiem . Po drodze jest tyle do zobaczenia , zwiedzenia , że po co gonić na łeb , na szyję ? Ja nastawiam się na krótkie zwiedzanie Brna ( + nocleg ) , cały dzień w Budapeszcie ( + nocleg ) oraz nocleg w Ohrydzie , ale i poranne kąpanie w jeziorze . To w drodze do Grecji , a spowrotem na pewno Skopje z noclegiem i Praga z noclegiem , przecież nie jadę tylko leżeć na plaży , ale też po to ,żeby coś jeszcze zwiedzić po drodze | | | ogorek | 30.01.2014 11:25:25 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3051 #1730841 Od: 2012-7-15
Ilość edycji wpisu: 2 | niuniek pisze:
Ogórek, akurat do Ciebie tego nie adresowałem, bardziej dotyczyło to osób, które z góry piszą, że nie da rady,bo oni nie dają nawet 1000km zrobić, do osób, które deprecjonują innych np. sposób spania, do tych co mówią, że dwa dni mają potem wyjęte. Jak widać są osoby, których to nie dotyczy, z różnych powodów. Ja też należę do tych osób co zatrzymają się, coś zobaczą po drodze ale w nocy wsiadam i jadę.
@Niuniek - na 100% jestem starszy od Ciebie. To może mieć też wpływ na to, że nie mam już zaufania do mojego wieloletniego wytrenowania. Faktycznie jescze niedawno zrobiłem (jak pisałem) po 2000 tys km w jedną a potem w drugą i stwierdzam kategorycznie NO MORE.
Temat "kamikadze / Zabójca" sugeruje wybór jednej z powyższych opcji i chyba nawołuje do tego aby tak nie robić.
Ja się przyznaję do błędów. Mój pierwszy wyjazd na Kretę był po lekturze stron/blogów osób które robiły to z jednym noclegiem i jeszcze nie brały kabin na promie. Wogóle zignorowałem to, że to były małżeństwa bezdzietne. Wogóle nie pomyślałem o granicach, korkach. 2500 - pikuś. Nastawię tempomat na 140 to zrobię w 20 godz co wypada po 10 godz dziennie. Bzdura !!!
Tak samo pytałem się rodziny czy próbujemy nocować czy kontynujemy do momentu aż stwierdziłem, że wszyscy śpią (w aucie) ...
Droga powrotna była z kimką na parkingu bo znowu założyłem tylko dwa dni na powrót a trzeba do pracy. Ostatnie 300 km nie zliczę kawy, energetyków, spacerów, prysznic na stacji - czułem się jak żywy trup (jak nigdy).
Dlatego apeluję o rozważne wpisy odnośnie tego, ze spokojnie da sie w 24 godziny z 2 godzinami kimki, itd, itp ... Nie zawsze się da a osoby planujące pierwszą wyprawę mogą ignorować rady o rozwagę a czytać tylko, że się da ...
PS. Po tamtej podrózy rodzina, która przecież spała w aucie, przez dwa dni snuła się i nie miała na nic siły/ochoty
| | | ajdadi | 30.01.2014 11:36:10 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: POZNAŃ
Posty: 1334 #1730858 Od: 2013-6-15
| Dla mnie jak sobie czytam ten temat to.... całkiem bezsensowne jest namawianie tu osób na nocleg w motelu,hotelu,zajeżdzie,itp bo jak ktoś jeżdzi szmat czasu z kimką na parkingu i mu to pasuje to i tak go nie przekonacie do waszych racji, nadal będzie robił sobie drzemki na parkingach czy CPN-ach dlatego takie wałkowanie robi się nudne...
Ale sobie teraz nagrabiłem... | | | Asiuniasia | 30.01.2014 11:48:12 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Koszalin
Posty: 312 #1730873 Od: 2013-11-7
| Co racja to racja , w każdym razie warto przemyśleć . Ja sama miałam w planie jechać 1100 km do Budapesztu ciągiem , bo przecież spędzimy tam cały dzień i jeszcze nocleg. Aleee... stwierdziłam ,ze rzeczywiście nie ma co gonić na wariata , tym bardziej , że rano chcieliśmy być w Budapeszcie , więc cała nocka za kierownicą. Jedziemy z dziećmi , więc kto będzie miał siłę po nocy w samochodzie łazić cały dzień po mieście? Postanowiłam więc wyjechać wcześniej i zatrzymać się na noc w Brnie , a może nawet wcześniej. Te 150-200 zł nas nie zbawi , a rano wstaniemy wypoczęci i do Budapesztu będziemy mieć ok. trzech godzin jazdy. | | | des4 | 30.01.2014 12:22:33 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Rzeszów
Posty: 1718 #1730913 Od: 2013-7-3
| niuniek pisze: ogorek pisze:
Panowie (Janusz, niuniek). Pisałem przecież, że jestem wytrenowany w braku snu.
A bierzecie pod uwagę, że jak jechałem to od wyjazdu z centralnej PL do (prawie granicy GR) jechałem w potoach deszczu ?? organizm inaczej wtedy reaguje. Czułem się zmęczony ale nie przypuszczałem, że "zasnę". To zdarzyło sie nagle.
Jeżeli podróż jest częscią wakacji i przyjemnością czemu ją skracać !!! Czemu jechać dzień i noc. Czy naprawdę na miejscu jest dużo lepiej/ciekawiej/taniej niż po drodze ??
Polecam zastanowić się nad powyższą kwestią. Ja dzięki temu zmieniłem podejście do podróżowania do GR, czego i innym życzę
Ogórek, akurat do Ciebie tego nie adresowałem, bardziej dotyczyło to osób, które z góry piszą, że nie da rady,bo oni nie dają nawet 1000km zrobić, do osób, które deprecjonują innych np. sposób spania, do tych co mówią, że dwa dni mają potem wyjęte. Jak widać są osoby, których to nie dotyczy, z różnych powodów. Ja też należę do tych osób co zatrzymają się, coś zobaczą po drodze ale w nocy wsiadam i jadę.
Des4, jak pisałem wcześniej, do Grecji jeżdżę z noclegiem, ale na powrocie jadę z krótką kimką w samochodzie (1,5 h), nie z tytułu oszczędności, zwyczajnie ciągnie mnie do domu, organizm pozwala mi jechać i dlaczego mam iść do motelu, rozpakować się, tracić czas, jak wiem, że nie zasnę. Pytam zawsze rodzinę, bo przecież nie tylko ja jestem w samochodzie, czy stajemy na nocleg, czy jedziemy. Autor zakładając ten temat, rozumiem miał na myśli wymianę opinii ale nie krytki. Nie ma potrzeby licytowania się, kto ile przejechał, to indywidualna sprawa każdego z nas.
mi też organizm pozwala jechać non-stop
pytanie czy jesteś na 100% pewien, że mimo relatywnie dobrego samopoczucia, twoje reakcje/zachowania jako kierowcy będą takie same jak w przypadku bycia wypoczętym
nie wspominam tu o ekstremach typu lecących powiek i zasypianiu za kierownicą, ale masa udowodnionych spraw, że to "nieświadome" zmęczenie kierowcy przesądziło o zdarzeniu na drodze | | | Electra | 01.12.2024 07:12:20 |
|
| | | des4 | 30.01.2014 12:25:40 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Rzeszów
Posty: 1718 #1730917 Od: 2013-7-3
| ajdadi pisze:
Dla mnie jak sobie czytam ten temat to.... całkiem bezsensowne jest namawianie tu osób na nocleg w motelu,hotelu,zajeżdzie,itp bo jak ktoś jeżdzi szmat czasu z kimką na parkingu i mu to pasuje to i tak go nie przekonacie do waszych racji, nadal będzie robił sobie drzemki na parkingach czy CPN-ach dlatego takie wałkowanie robi się nudne...
Ale sobie teraz nagrabiłem...
od tego jest forum,
jest wiele rzeczy, które mi pasują, ale obiektywnie nie do końca są prawidziwe
a ci którym "coś pasuje" przekonują się o tym dopiero jak coś się stanie, a to jest smutna, ale póki co jedyna metoda weryfikacji... | | | niuniek | 30.01.2014 12:26:45 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Kujawy
Posty: 1359 #1730918 Od: 2012-6-14
Ilość edycji wpisu: 1 | Ogórek, dałbyś się pokroić za te 100%, no nie wiem, nie wiem? Co do tematu,brakuje w nim drugiej strony, bo te z góry coś narzucają i szufladkują. Ajdadi, masz prawo do wyrażania swoich opinii i brawo,przerabiamy to w innej dziedzinie, że jedynie ta słuszna opcja prowadzi do sukcesu... Ja mam takie samo zdanie co Ty, choć jeżdżę i z noclegiem i kimam w samochodzie i zwiedzam po drodze, i wjeżdżam do kraju, który nie po drodze, i zatrzymuję się na straganach po owoce i robię szereg innych rzeczy, ale w nocy co mam robić...., wsiadam i jadę.
des4, wydaje mi się, że potrafię ocenić "ten" moment, tak jak wspomniałem wcześniej ,wracając miałem 80 km do domu, pewnie bym dojechał, ale zatrzymałem się. Prawdą jest również to, że pomaga mi w tym mój system pracy, dyżurowy na 24 h. | | | ssaternu | 30.01.2014 12:45:31 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 657 #1730950 Od: 2013-4-24
| No to ruszą teraz polscy ułani do boju: "co JA nie dam rady? Przecież o 4:00 wracaliśmy kiedyś z dyskoteki w remizie", by zastąpić takich mięczaków jak Ja (5 razy kimki,2 razy z noclegami). Oczywiście NIE dla pieniędzy, tu chodzi o nasz honor i ojczyznę. Stoczycie zapewne zacięte boje o trawniki na stacjach z tureckim szwadronem (w bemkach i mercach).
Powodzenia! Tak, w tej sprawie jestem nietolerancyjny.
| | | ajdadi | 30.01.2014 12:47:00 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: POZNAŃ
Posty: 1334 #1730951 Od: 2013-6-15
| niuniek pisze:
Ajdadi, masz prawo do wyrażania swoich opinii i brawo,przerabiamy to w innej dziedzinie, że jedynie ta słuszna opcja prowadzi do sukcesu... Ja mam takie samo zdanie co Ty, choć jeżdżę i z noclegiem i kimam w samochodzie i zwiedzam po drodze, i wjeżdżam do kraju, który nie po drodze, i zatrzymuję się na straganach po owoce i robię szereg innych rzeczy, ale w nocy co mam robić...., wsiadam i jadę.
Możemy sobie PIĄTKĘ przybić..
Tylko nie rozumiem jednego skoro PAWELH napisał,że od iluś już lat jeżdzi ze spaniem na parkingu to dlaczego inni zaraz się go uczepili jak rzep psiego ogona Ja też śpię w motelach,ale nie zawsze(napisałem o tym kilka stron wcześniej) Nieraz tak człowiek ma,że za cholerę nie chce się spać..i co wtedy ? Bierzesz pokój w motelu i jak się uda śpisz może 1 godzinę.. I jesteś wtedy bardziej wypoczęty ? Wątpię...
| | | ssaternu | 30.01.2014 12:47:47 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 657 #1730952 Od: 2013-4-24
|
...wydaje mi się, że potrafię ocenić "ten" moment...
To jest fajne. Kiedy jedziesz abym cię nie spotkał? | | | des4 | 30.01.2014 12:56:59 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Rzeszów
Posty: 1718 #1730956 Od: 2013-7-3
| niuniek pisze: Ogórek, dałbyś się pokroić za te 100%, no nie wiem, nie wiem? Co do tematu,brakuje w nim drugiej strony, bo te z góry coś narzucają i szufladkują. Ajdadi, masz prawo do wyrażania swoich opinii i brawo,przerabiamy to w innej dziedzinie, że jedynie ta słuszna opcja prowadzi do sukcesu... Ja mam takie samo zdanie co Ty, choć jeżdżę i z noclegiem i kimam w samochodzie i zwiedzam po drodze, i wjeżdżam do kraju, który nie po drodze, i zatrzymuję się na straganach po owoce i robię szereg innych rzeczy, ale w nocy co mam robić...., wsiadam i jadę.
des4, wydaje mi się, że potrafię ocenić "ten" moment, tak jak wspomniałem wcześniej ,wracając miałem 80 km do domu, pewnie bym dojechał, ale zatrzymałem się. Prawdą jest również to, że pomaga mi w tym mój system pracy, dyżurowy na 24 h.
aha, "wydaje ci się"
EOT | | | niuniek | 30.01.2014 13:04:39 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Kujawy
Posty: 1359 #1730967 Od: 2012-6-14
Ilość edycji wpisu: 1 | Ssaternu,Ty masz problemy ze zrozumieniem tekstu, wyrywasz coś z kontekstu i od razu czepiasz się, przecież jest jak byk napisane. Na marginesie, czy branie noclegu, po iluś tam godzinach jazdy gwarantuje Tobie, że wcześniej nie zaśniesz, nie bądź śmieszny! Ciekawe, kto z nas jeździ bezpieczniej, bo jak sobie przypominam, nie raz pisałeś o swoich wyczynach BMW z 200k/h????, i takich należy się obawiać. Ja znam odpowiedź i tyle z mojej strony w tym temacie. | | | ssaternu | 30.01.2014 13:55:40 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 657 #1731018 Od: 2013-4-24
Ilość edycji wpisu: 1 | niuniek pisze:
Ssaternu,Ty masz problemy ze zrozumieniem tekstu, wyrywasz coś z kontekstu i od razu czepiasz się, przecież jest jak byk napisane. Na marginesie, czy branie noclegu, po iluś tam godzinach jazdy gwarantuje Tobie, że wcześniej nie zaśniesz, nie bądź śmieszny! Ciekawe, kto z nas jeździ bezpieczniej, bo jak sobie przypominam, nie raz pisałeś o swoich wyczynach BMW z 200k/h????, i takich należy się obawiać. Ja znam odpowiedź i tyle z mojej strony w tym temacie.
Podaj cytat bo buni nie było sposobności tak rozpędzić ale przecież z BMW to brzmi jak kiler. Zapewne nie wiesz o tym że BMW jest dopiero na 10 miejscu w Polsce jeśli chodzi o statystyki policyjne na temat wypadków. Mam nadzieję że nie wyjeżdżasz 10-11.07? W sumie to razem mamy w tym interes bo Ty nie spotkasz bezwypadkowego (do dziś) "kilera" w BMW który szaleje po pustej M6. Fajnie by też było porównać twoją tajemniczą "profesję" z siedzeniem i wpatrywaniem się w punkt z czym mamy do czynienia przy kierowaniu autem. | | | niuniek | 30.01.2014 14:21:19 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Kujawy
Posty: 1359 #1731036 Od: 2012-6-14
Ilość edycji wpisu: 1 | I znowu wychdzi Twoja małostkowość, bo nie chodzi tu o markę samochodu (a cała praktycznie Twoja wypowiedź tego dotyczy), lecz o prędkość. Mnie statystyki nie interesują, bo to na zasadzie: " A dla kogo ten wywiad" Co do mojej profesji, wybacz , zostawię to dla siebie, a co do patrzenia w punkt, przy kierowaniu autem, mam nadzieję, że nie napisałeś dosłownie, bo wieje już dramatem...i skończmy to licytowanie, uszanuj inne zdanie,wyraź swoje - nie krytykuj i za szybko wychdzi Tobie "szufladkowanie" innych (cyt."No to ruszą teraz polscy ułani do boju: "co JA nie dam rady? Przecież o 4:00 wracaliśmy kiedyś z dyskoteki w remizie, by zastąpić takich mięczaków jak Ja (5 razy kimki,2 razy z noclegami). Oczywiście NIE dla pieniędzy, tu chodzi o nasz honor i ojczyznę. Stoczycie zapewne zacięte boje o trawniki na stacjach z tureckim szwadronem (w bemkach i mercach)". Czy ten, który napisał, że przejechał na raz, wypisał sobie to na czole, żeby każdy zobaczył, jaki z niego kozak? Nie, podzielił się swoim doświadczeniem, a że różnym od Twojego, cóż, wybacz ale wyrocznią nie jesteś. Przypominam, że jeżdże na wakacje z noclegiem, więc pytanie o zbieżność terminów - bezzasadna, pytaj tych co jadą bez, a jest ich tu kilku. | | | Electra | 01.12.2024 07:12:20 |
|
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|